W sieci pojawił się apel o to, aby móc wyłączyć kanały telewizji Polskiej. Czy rzeczywiście można to zrobić?
W sieci pojawił się apel o to, aby móc wyłączyć kanały telewizji Polskiej. Czy rzeczywiście można to zrobić? Fot. Robert Robaszewski / Agencja Gazeta

W internecie pojawił się apel skierowany do operatorów platform cyfrowych i kablowych, aby umożliwili swoim klientom usunięcie kanałów Telewizji Polskiej i Polskiego Radia ze swoich pakietów. To protest przeciwko temu, co politycy partii rządzącej i Jacek Kurski robią z mediami publicznymi. Petycja ma już swoje grono zwolenników, ale sprawdzamy, czy coś takiego jest w ogóle możliwe?

REKLAMA
Kolejna odsłona walki z TVP
Kondycja mediów publicznych, a szczególnie TVPjest katastrofalna od wielu lat, jednak rządy Prawa i Sprawiedliwości i Jacka Kurskiego na fotelu prezesa TVP pogrążają je jeszcze bardziej. Nierzetelność, stronniczość, cenzura w obrębie informacji i kultury, czy ostatnie zamieszanie z festiwalem w Opolu ciągnie słupki oglądalności i przychody z reklam w dół. Pomysł na nowy abonament i przekazywanie danych klientów przez operatorów państwowemu organowi przelał czarę goryczy. W internecie pojawiła się petycja o umożliwienie usunięcia TVP i Polskiego Radia z pakietów telewizyjnych.
logo
Fot. zrzut ekrany ze strony avaaz.org.pl

W opisie petycji można znaleźć prośbę o wprowadzenie takiej możliwości oraz jej uzasadnienie:

"Mając powyższe na uwadze, uprzejmie prosimy o umożliwienie wyłączenia w odbieranych przez nas, a dostarczanych przez Państwa, pakietach kanałów telewizyjnych oraz radiowych wszelkich mediów państwowych: TVP1, TVP2, TVP Info, TVP Kultura, TVP Historia, TVP HD, TVP Regionalnych, PR1, PR2, PR3, PR4, etc. ‐ nawet jeśli nie łączyłoby się to z obniżeniem uiszczanej przez nas opłaty za świadczone przez Państwa usługi.

Pragniemy w ten sposób wyrazić nasz sprzeciw wobec bezwzględnego i totalnego zawłaszczania przez obecną władzę wszelkich możliwych obszarów Państwa, bez poszanowania obowiązującego prawa, a przede wszystkim ‐ wobec cynicznego niszczenia polskiej demokracji oraz spektakularnych osiągnięć naszej Ojczyzny z ostatniego ćwierćwiecza."

O pogodzenie usunięcia kanałów TVP z ofert popularnych cyfrówek i kablówek z konstytucyjnym prawem do dostępu do informacji zapytaliśmy mecenas Martę Mikołajczyk z kancelarii Porębski i Wspólnicy. Okazuje się, że od strony prawnej, tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie, aby taką możliwość wprowadzić. Nasza rozmówczyni przyznaje, że jeżeli jest to spowodowane życzeniem klienta, artykuł konstytucji mówiący o swobodnym dostępie do informacji nie jest naruszany. Gdyby takie ograniczenie zostało nałożone przez operatora, mogłyby pojawić się wątpliwości.
Pojawia się też kwestia rozporządzenia Krajowej Radiofonii i Telewizji, które zobowiązuje dystrybutorów do emitowania wszystkich stacji dostępnych na pierwszych multipleksach naziemnej telewizji. Operatorzy mogą zawsze wystąpić o nadawanie swojej ofert spoza granic naszego kraju, jednak chyba to gra niewarta świeczki. Tu liczy się interes, a usunięcie TVP z oferty przyniosłoby za duże straty finansowe. A skuteczność takie rozwiązania byłaby niewielka.