Maturzyści przychodzą na egzamin z WOS-u z marszu i potem są wyniki. Choć ogólnie tegoroczna matura nie poszła źle.
Maturzyści przychodzą na egzamin z WOS-u z marszu i potem są wyniki. Choć ogólnie tegoroczna matura nie poszła źle. Fot. Daniel Adamski / Agencja Gazeta

Niby młodzi tak się znają na świecie, angażują się w politykę i sprawy społeczne, komentują w internecie wszystko, tylu mamy też prawdziwych patriotów z mlekiem pod nosem, a jednak poziom wiedzy o otaczającym nas świecie jest śmiesznie niski. Tak przynajmniej wynika z tegorocznej i poprzednich matur.

REKLAMA
Ogólnie nie poszło źle: niemal 80 proc. maturzystów egzamin zdało, a 15 proc. ma szansę poprawić się w sierpniu. Wyniki są minimalnie gorsze od tych w zeszłym roku. Jednak to co się rzuca w oczy to jak zwykle WOS. Patrzymy w rubryce na średnią, a tam marne 26 proc. czyli tak naprawdę 3/4 egzaminu z wiedzy o społeczeństwie maturzyści napisali źle. Wstydu nie macie?
Niewiedza o społeczeństwie
Powodów tak słabego wyniku jest kilka. Uczniowie szkół średnich podchodzą do WOSu na "odwal się" i w sumie nie ma co im się dziwić. WOS w szkołach to jak powszechnie wiadomo traktowana po macoszemu kpina. Tak naprawdę jest nauczany przez rok. Na maturze jest przedmiotem dodatkowym, który ludzie wybierają, bo nie mają "nic do stracenia".
– Składając deklarację przed egzaminem, część maturzystów może zakładać, że egzamin z WOS jest bardzo prosty. Pokutuje w tej grupie założenie, że wystarczy pooglądać telewizję, posłuchać radia, poczytać gazetę i to wystarczy, by zdać – wyjaśnia dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej dr Marcin Smolik – Jednak gdy patrzymy na podstawę programową to bardzo trudny przedmiot zawierający elementy prawoznawstwa, socjologii czy przedsiębiorczości. I jest tam dużo materiału do opanowania, powiedziałbym: akademickiego. To wszystko sprawia trudność maturzystom.
Przez pozorną łatwość WOS na maturze służy jako maszynka do punktów. Nie ma progu zaliczeniowego, więc nieważne czy zdobędziemy 1 proc. czy 100 proc. to i tak wynik będzie dodatkowym bonusem przy staraniu się o studia. Może być też wyjściem awaryjnym gdy np. słabo nam pójdzie biologia i nie dostaniemy się na medycynę, to zawsze zostaje nam te kilka marnych punktów z wiedzy o społeczeństwie, który przydadzą się na kierunek dla nas drugorzędny np. socjologię lub inny humanistyczny na który jest mało chętnych.
Quo WOSis?
Na razie nie wiemy, co sprawiło największą trudność maturzystom na WOS-ie, bo CKE dopiero zacznie analizować egzaminy, ale na stronie Komisji jest tegoroczny arkusz i można samemu się przekonać. Od razu widać, że nie jest łatwo i bez przygotowania do tego podejść z sukcesem się nie da: trzeba było wiedzieć co nieco o systemach politycznych, kodeksach sądowych, podatkach, Unii Europejskiej, a jeden z tematów wypracowania to "Scharakteryzuj konflikty międzynarodowe prowadzące do dezintegracji terytorialnej państw na obszarze poradzieckim".
Podejście do WOS-u może się zmienić... w 2023 roku. – Wtedy też będzie 30-procentowy próg zdawalności na poziomie podstawowym, ale i dla wybranego przedmiotu na poziomie rozszerzonym – zapowiada dyrektor CKE dr Marcin Smolik. Czyli w tym roku świadectwa maturalnego nie dostałyby tysiące osób, bo tyle właśnie pisało WOS. No, ale tak się nie stało, bo na razie wiedza o społeczeństwie jest jak widać niedoceniana i mało ważna. Zresztą historia też poszła słabiutko: średnia to 33 proc.