
Nie milkną echa po nocnym występie przewodniczącego Kaczyńskiego. Szef PiS wtargnął na mównicę i w "żadnym trybie" oskarżył polityków, którzy nie należą do jego partii, o zamordowanie prezydenta Lecha Kaczyńskiego (jego brata bliźniaka) za pomocą samolotu w Smoleńsku. Na odpowiedz internautów nie trzeba było długo czekać.
REKLAMA
To nie pierwszy raz, gdy politycy PiS rzucają na wiatr ciężkie oskarżenia. Pod koniec lutego wiceminister Kownacki z MON krzyczał z mównicy, że opozycja ma "krew na rękach". Ale nigdy tak niedwuznaczne słowa nie padły wprost z mównicy sejmowej. Nigdy nie zostały wykrzyczane z taką wściekłością (Jarosław Kaczyński zdenerwował się, że politycy nie należący do PiS chcą powstrzymać go przed upartyjnieniem sądów powołując się na słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego).
Użytkownicy Facebooka błyskawicznie odpowiedzieli na nie poparte żadnymi dowodami zarzuty Jarosława Kaczyńskiego. W sieci krążą już dziesiątki gifów, filmików i memów z wybuchem przewodniczącego PiS. Jednak użytkownicy Facebooka poszli o krok dalej. Odpowiedzieli absurdem na absurd i przygotowali nakładkę na zdjęcie profilowe dedykowaną oskarżeniom posła Kaczyńskiego. Każdy, kto użyje nakładki "przyznaje się", że zamordował prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Czy takie wyznanie winy ukoi nerwy przewodniczącego PiS, który próbuje przejąć kontrolę nad sądami? Wątpliwe.