
– Dobra, dzięki.
– To wąskie przejście, gdyby znane osobistości przechodziły, daj "halo".
– To jedynie co, to pan Petru wychodził.
– Petru opuścił teren Sejmu przez to wąskie przejście.
– Dobrze, dziękuję. Ale jakby coś, to dawaj mi "halo".
– No, posłuchaj: pan Petru, Nowy Świat 27. To jest chyba siedziba Nowoczesnej. Wszedł do środka. Słuchaj, załogę mogę puścić już pod Sejm?
– Tak, oczywiście. Dziękuję.
Obywateli RP i opozycyjnego posła państwo PiS traktuje jak wrogów publicznych. Nasyła na nich szpicli, którzy potem sporządzą raport. Na przykład, z kim Petru się spotykał, jak się zachowywał i co mówił. Ów raport będzie mógł przeczytać minister Błaszczak, a jeśli znajdzie „coś interesującego” – będzie mógł szepnąć o tym w ucho prezesa, a rządowo-narodowe media w odpowiednim momencie „ujawnią skandal”.