
Nic tak nie rozgrzewa polskiej debaty publicznej jak kwestia relacji religia-polityka. Tym razem chodzi o Jana Pawła II. Zdaniem prof. Jana Hartmana jego kult urósł w Polsce do rozmiarów herezji. Ekspert opowiada też o katolicyzmie w wersji "PL".
Byłem w Trójmieście. W Krakowie udałem się ulicą Jana Pawła II w kierunku lotniska im. Jana Pawła II. Wsiadłem w samolot, który wysadził mnie na lotnisku im. Lecha Wałęsy-Bolka. Następnie udałem się do Sopotu, kupiłem bilet za 7 zło i wstąpiłem na molo im. Jana Pawła II. Patrząc tak w dół na nasze polskie morze oddałem się refleksji nad niewdzięcznością Narodu Polskiego w stosunku do swego Największego Syna i Wybawcy. CZYTAJ WIĘCEJ
JH: Część z nich tak, jak najbardziej. W tym karykaturalnym kulcie papież wypiera Boga. Mamy do czynienia z kultem jednostki, co można nazwać swego rodzaju herezją. Katolicy mają czcić świętych i Maryję, ale nie kosztem Boga czy Jezusa. W przeciwnym razie jest to prymitywna religijność, oparta na samouwielbieniu człowieka. Powtarzam, to poniżające – dla religii i dla ludu. Miejmy także na uwadze fakt, że kiedyś się z tym absurdem trzeba będzie zmierzyć. Proszę sobie wyobrazić co się stanie, gdy za kilkadziesiąt lat będziemy musieli rozbierać te pomniki, zmieniać nazwy tych ulic. Młodzi nie będą chcieli tego przejąć i się z tym utożsamiać. To wywoła masę konfliktów.
Co z Polakami jest nie tak, że wciąż spierają się o kwestię religii?
