Anna Zalewska ma nowy problem na głowie.
Anna Zalewska ma nowy problem na głowie. Fot. Bartosz Banka / Agencja Gazeta
Reklama.
"W imieniu kolektywu Queer Solidarnie, który zrzesza osoby LGBTQ walczące o prawa człowieka chciałybyśmy i chcielibyśmy zapytać co konkretnie i kiedy zamierza Pani zrobić w kierunku edukacji antydyskryminacyjnej w szkołach?" - tak zaczyna się list podpisany przez członków Queer Solidarni.
Potem pojawiają się już ostre żądania. "Jako osoby, które same niejednokrotnie doświadczyły nękania ze względu na płeć czy orientację psychoseksualną domagamy się by Ministerstwo Edukacji jak najszybciej wprowadziło do szkół rzetelną edukację antydyskryminacyjną. Brak tego typu zajęć prowadzi do dramatu setek tysięcy osób. Jednym z najtragiczniejszych przykładów to samobójstwo czternastoletniego Kacpra, który nie był w stanie funkcjonować w homofobicznym środowisku w szkole i powiesił się we własnym domu" - czytamy.
Członkowie ruchu dają też minister sposób na walkę z takimi wydarzeniami. "Odpowiednie podejście nauczycieli i pedagogów oraz rzetelna edukacja antydyskryminacyjna mogłaby uchronić wiele osób przed trwałą traumą, której konsekwencjami coraz częściej są myśli samobójcze oraz odbieranie sobie życia przez nastolatków. (...) Dlatego tak ważne jest żeby dzieci od najmłodszych lat uczyły się tolerancji" - wyjaśniają.
"Żądamy podjęcia działań, które będą miały szansę realnie przyczynić się do zminimalizowania homofobii, bifobii czy transfobii w szkołach. Oczekujemy również odpowiedzi na nasz list" - kończą.
Pełna treść listu

Szanowna Pani Ministro!

W imieniu kolektywu Queer Solidarnie, który zrzesza osoby LGBTQ walczące o prawa człowieka chciałybyśmy i chcielibyśmy zapytać co konkretnie i kiedy zamierza Pani zrobić w kierunku edukacji antydyskryminacyjnej w szkołach? Jako osoby, które same niejednokrotnie doświadczyły nękania ze względu na płeć czy orientację psychoseksualną domagamy się by Ministerstwo Edukacji jak najszybciej wprowadziło do szkół rzetelną edukację antydyskryminacyjną. Brak tego typu zajęć prowadzi do dramatu setek tysięcy osób. Jednym z najtragiczniejszych przykładów to samobójstwo czternastoletniego Kacpra, który nie był w stanie funkcjonować w homofobicznym środowisku w szkole i powiesił się we własnym domu. Powodem jego decyzji było szykanowanie przez rówieśników i przyzwolenie nauczycieli na homofobię. Prześladowania, dyskryminacja a często doznawanie przemocy fizycznej to codzienność setek tysięcy osób nieheteronormatywnych. Odpowiednie podejście nauczycieli i pedagogów oraz rzetelna edukacja antydyskryminacyjna mogłaby uchronić wiele osób przed trwałą traumą, której konsekwencjami coraz częściej są myśli samobójcze oraz odbieranie sobie życia przez nastolatków. Orientacja psychoseksualna tak jak pochodzenie, wyznanie, płeć czy wygląd fizyczny nie mogą być powodami, dla którego ktokolwiek w jakikolwiek sposób jest dyskryminowany. Gwarantuje to Konstytucja RP z 1997 roku. Dlatego tak ważne jest żeby dzieci od najmłodszych lat uczyły się tolerancji.

Żądamy podjęcia działań, które będą miały szansę realnie przyczynić się do zminimalizowania homofobii, bifobii czy transfobii w szkołach. Oczekujemy również odpowiedzi na nasz list.

Z poważaniem,

Queer Solidarnie

Przypomnijmy, że 14-letni Kacper powiesił się, ponieważ był prześladowany w szkole z powodu swojej orientacji seksualnej. Jego dramat rozegrał się w Gorczynie koło Łodzi. W poprzednim roku szkolnym Kacper chodził do gimnazjum w Łasku. Choć mama przeniosła go do innej szkoły, Kacper nie przestał być nękany, a kadra nauczycielska nie reagowała. Niedługo po rozpoczęciu roku szkolnego w nowym gimnazjum chłopak popełnił samobójstwo.
Jego śmierć skomentowali m.in. ojciec Grzegorz Kramer i Robert Biedroń.