
Lubelski radny Prawa i Sprawiedliwości kupił kamienicę wraz z lokatorami. Jak nietrudno się domyślić, próbował jak najszybciej się ich pozbyć, zastraszając i podnosząc czynsz. Teraz na oku ma społeczników, którzy pomagają poszkodowanym lokatorom i media, które nagłośniły sprawę.
REKLAMA
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", lubelski radny i nauczyciel wiedzy o społeczeństwie Mariusz Kasprzak w maju ubiegłego roku wykupił od spadkobierców prawa do kamienicy przy ulicy Skibińskiej 5. Zaraz po przejęciu budynku, radny zapukał do drzwi lokatorów. W budynku mieszkało wówczas sześć osób. Nowy właściciel wręczył im pismo, w którym zapowiedział, że jeśli „w ciągu 10 godzin nie wyprowadzą się z kamienicy, poinformuje odpowiednie instytucje o fakcie niewyprowadzenia się”. Jednak na tym groźby się nie skończyły. Kasprzak zaczepiał lokatorów na ulicy, żądał płacenia większego czynszu lub kilkusettysięcznego odszkodowania z powodu rzekomego "bezumownego najmu w złej wierze".
Jak w innych tego typu przypadkach pojawiły się także problemy techniczne, których wcześniej nie było. Przestała działać wentylacja, w mieszkaniach pojawiła się wilgoć, a lokatorzy (w większości są emeryci) są na skraju wytrzymałości. Podobnie było w sąsiedniej kamienicy, którą także wykupił wspomniany radny. Lokatorom pomaga Lubelska Akcja Lokatorska. Sprawa trafiła też do sądu, który opowiedział się po stronie lokatorów i w całości odrzucił roszczenia radnego. Jednak ten nie składa broni i złożył kilka pozwów przeciwko lokalnym redakcjom. Dotyczą one odszkodowań za naruszenie dobrego imienia.
W ubiegły czwartek odbyła się rozprawa apelacyjna dotycząca eksmisji lokatorów kamienicy przy ul. Skibińskiej 5. Co prawda, wobec dwóch lokatorów pozwy zostały wycofane, ale jak mówią oni sami, nie spodziewają się spokoju. Radny stracił właśnie z powodu "niehonorowego" zachowania wobec mieszkańców kamienicy funkcję przewodniczącego zarządu dzielnicy, jednak nadal pozostaje jej członkiem.
źródło: Gazeta Wyborcza
