Publicysta przypomniał Jarosławowi Kaczyńskiemu wywiad sprzed lat. Dzisiejszy przewodniczący PiS niezwykle ostro krytykował polowania.
Publicysta przypomniał Jarosławowi Kaczyńskiemu wywiad sprzed lat. Dzisiejszy przewodniczący PiS niezwykle ostro krytykował polowania. fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Dziś chętnie ma w rządzie ministra Szyszko, znanego wielbiciela polowań, który razem z kolegami gustuje w strzelaniu do ptaków właśnie wypuszczonych z klatki. Ale kiedyś Jarosław Kaczyński mówił o myśliwych i polowaniu coś zupełnie innego. Fascynujący powrót do przeszłości zafundował użytkownikom Twittera publicysta Michał Majewski.

REKLAMA
Majewski przypomniał fragment swojego wywiadu z Jarosławem Kaczyńskim, który przeprowadził w latach 90-tych dla "Życia Warszawy". Okazuje się, że przewodniczący PiS delikatnie rzecz ujmując nie aprobowałby swojego dzisiejszego ministra środowiska, Jana Szyszki. Na temat myśliwych miał bowiem bardzo złe zdanie.
Jarosław Kaczyński poddawał w wątpliwość, czy łowiectwo jest sportem. Stwierdził, że w takim razie logiczną konsekwencją takiego twierdzenia byłoby wprowadzenie egzaminów sprawnościowych dla myśliwych. Następnie opowiedział, jak kiedyś spacerował ze swoim bratem [Lechem Kaczyńskim - red.] po lesie i natknął się na furmankę z dwoma mężczyznami. Jeden z nich, półleżący i otyły, celował do sarny.
"Jego twarz przypominała prawdziwego wieprza. (...) Wziął broń i zaczął celować w stronę sarny. Mój brat gwizdnął, doszło do ostrej wymiany zdań, ale tamci, z pewnością polując w czasie okresu ochronnego, w końcu poddali się i odjechali". Ale to nie koniec rewelacji. "Nienawidzę polowań i kompletnie nie jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy znajdują przyjemność w zabijaniu zwierząt i przypatrywaniu się, jak one zdychają" – powiedział wówczas Jarosław Kaczyński.
W kolejnym fragmencie wywiadu dzisiejszy przewodniczący PiS pochwala postępowanie swojej bratanicy Marty, wówczas 16-latki, która oblewała farbą osoby noszące futra ze zwierzęcej skóry. "Takie działanie jest jak najbardziej pożądane" – zachwalał Kaczyński.
Jarosław Kaczyński powiedział również, że "atakowanie obrońców zwierząt to szczyt wszystkiego". Wtedy dziennikarz zapytał o Wojciecha Cejrowskiego, znanego z takich działań. Przewodniczący PiS nie miał wtedy ciepłych słów dla dzisiejszej gwiazdy TVP. "Takie zachowanie dowodzi jego głupoty. (...) Można być konserwatystą i jednocześnie mieć przyzwoity stosunek do zwierząt i nie głosić, że psy trzeba trzymać przy budzie na krótkich łańcuchach" – mówił Jarosław Kaczyński w latach 90-tych.