
Reklama.
Od 2 października w Polsce trwa protest głodowy zapoczątkowany przez lekarzy rezydentów. Głównym postulatem strajku, do którego wkrótce dołączyli przedstawiciele innych profesji medycznych, jest zwiększenie przez rząd nakładów na ochronę zdrowia do 6,8 proc. PKB, czyli minimum bezpieczeństwa dla życia i zdrowia pacjentów w państwach rozwiniętych.
Oprócz tego medycy domagają się uregulowania czasu pracy - wskazują, że na kilkudziesięciogodzinnych dyżurach są tak przemęczeni, że stwarza to zagrożenie dla pacjentów. Jednym z postulatów jest także podwyżka płac. Lekarz stażysta, czyli tuż po studiach medycznych, dostaje 1 400 zł na rękę.
Protestem głodowym polskich medyków zainteresowali się zagraniczni przedstawiciele sektora zdrowotnego oraz media. Jedną z redakcji, która zajęła się sytuacją służby zdrowia w Polsce, jest austriacka telewizja Orf Eins. Jedna z internautek wrzuciła na Twittera kadr z materiału, w którym porównano czas pracy i zarobki lekarzy w obu państwach.
Jej wpis został podany dalej już prawie 250 razy i polubiony ponad 300 razy. Większość internautów, którzy reagują na tweet, jest poruszona dysproporcjami, ale nie wszyscy z tego samego powodu.
Zwolennicy rządu argumentują, że w Polsce każda grupa zawodowa zarabia mniej niż w Austrii. Nie chcą też uwierzyć, że wielogodzinne dyżury lekarzy składają się na zawrotną liczbę 432 h pracy miesięcznie (w porównaniu ze 173 h pracy austriackich lekarzy).