Kobieta podająca się za Matkę Boską i sala śpiewająca "Boże, coś Polskę" - tak wyglądały obrady sejmowej komisji rolnictwa.
Kobieta podająca się za Matkę Boską i sala śpiewająca "Boże, coś Polskę" - tak wyglądały obrady sejmowej komisji rolnictwa. Fot. Twitter.com/witold_katner

Tego jeszcze nie było. Podczas obrad sejmowej komisji rolnictwa odśpiewano pieśń "Boże, coś Polskę". Na tym się nie skończyło. Ktoś twierdził tam, że Polacy są potomkami Jezusa i podawał się za Matkę Boską. A wszystko to na sesji poświęconej żywności modyfikowanej genetycznie.

REKLAMA
Nie, to nie żart. Na sejmowej komisji rolnictwa jedna z kobiet zaproszonych na obrady w pewnym momencie zaintonowała pieśń "Boże, coś Polskę". Po chwili włączył się także głos męski, ale po dwóch wersach umilkł. Za to kolejną zwrotkę odśpiewały jeszcze przynajmniej trzy kobiety. Niestety, akustyka sali nie pozwala na delektowanie się nagraniem i trudno rozpoznać, kto śpiewał.
To jeszcze nic, bo oprócz tego, że śpiewano "ojczyznę wolną, racz nam zwrócić Panie", jedna z kobiet na sali zaczęła krzyczeć, że "pochodzimy od Gryfitów, od cesarzy rzymskich, od Merowingów", więc jesteśmy potomkami Jezusa i króla Dawida. Na koniec stwierdziła, iż księża powiedzieli jej, że jest Matką Boską.