Andrzej Duda chce przeprowadzić referendum, ale dziś zaledwie jedna trzecia Polaków deklaruje wzięcie w nim udziału.
Andrzej Duda chce przeprowadzić referendum, ale dziś zaledwie jedna trzecia Polaków deklaruje wzięcie w nim udziału. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Andrzej Duda jako prezydent może mieć powody do zadowolenia, wciąż bowiem większość Polaków pozytywnie ocenia jego pracę, ale pojawia się nieoczekiwany problem – prezydencki pomysł przeprowadzenia referendum o konstytucji. Zaledwie jedna trzecia Polaków deklaruje dziś wzięcie udziału w takim głosowaniu – informuje "Rzeczpospolita".

REKLAMA
A miało być tak pięknie. Pojawiają się przecież zapewnienia z Kancelarii Prezydenta o tym, że obserwowany jest stały wzrost chętnych do wzięcia udziału w prezydenckim referendum. Jak informuje "Rzeczpospolita", według wiceszefa kancelarii Pawła Muchy liczba chętnych do zagłosowania zwiększy się jeszcze bardziej, gdy pojawią się konkretne pytania, na które będą odpowiedzieć wyborcy. Na razie jednak brak szczegółów, a spodziewana frekwencja wg IBRiS może wynieść zaledwie 34,4 proc.

Czego dotyczyć ma referendum? – Chcemy zapytać obywateli, np. o kwestie podmiotowości w relacjach z UE, system ochrony zdrowia czy wzmocnienie demokracji partycypacyjnej – odpowiada Paweł Mucha na pytania "Rzeczpospolitej". Mucha wyjawia w rozmowie, że w tej chwili trwają w kancelarii intensywne prace nad treścią pytań. – Wybraliśmy 18 obszarów tematycznych i sformułowano ok. 60 pytań z nimi związanych. Teraz prezydent rozważa, które z nich wykorzystamy w referendum – twierdzi Mucha.
Zdaniem rozmówców "Rzeczpospolitej" istnieje ogromne ryzyko, że referendum będzie nieważne z powodu niskiej frekwencji. Dziś wiedzą o nim głównie osoby zainteresowane polityką i związane z partią rządzącą lub opozycją. Nie można wykluczyć, ze ci drudzy zbojkotują referendum, by dodatkowo obniżyć frekwencję, która i tak zapowiada się na rekordowo niską.
źródło: "Rzeczpospolita"