Spotkanie w miejscowości Czarne zakończyło się wielką awanturą.
Spotkanie w miejscowości Czarne zakończyło się wielką awanturą. Fot. facebook.com/osrodek.monitorowania

Wydawało się, że widzieliśmy już wszystko, ale tak żenujące zachowania zdarzają się naprawdę rzadko. W niewielkiej miejscowości Czarne pracownik Biura Edukacji Instytutu Pamięci Narodowej w Gdańsku Piotr Szubarczyk po prostu wpadł w szał. A wszystko dlatego, że niektórzy ze zgromadzonych mieli inne zdanie niż on w sprawie Żołnierzy Wyklętych.

REKLAMA
Sprawę nagłośnił Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, który zamieścił na swoim Facebooku nagranie z "popisem" Piotra Szubarczyka. Zaczęło się od tego, że pracownikowi IPN nie spodobało się, że ktoś w trakcie spotkania negował zasadność wystawienia pomnika Żołnierzy Wyklętych. Zwracano uwagę m.in. na zbrodnie na ludności cywilnej dokonane przez Zygmunta Szendzielarza "Łupaszkę". Szczególnie przypominał o tym – według serwisu czarne.naszemiasto.pl – emerytowany nauczyciel historii.
I wtedy Szubarczyk nie wytrzymał. – Proszę pana, co to za głupoty pan opowiada. Niech pan przeczyta rozkaz, albo niech pan się przymknie. Pan łże! Pan łże jak pies! Pan kłamie! Generał Okulicki nie powiedział, że nie należy rozlewać bratniej krwi! (...) Panie, przeczytaj pan ten rozkaz do cholery! – gorączkował się.
I było potem tylko gorzej. Szubarczyk nie pozwolił mieszkańcowi dokończyć swojej wypowiedzi, wykpiwał go, a nawet odśpiewał "Świętą Wojnę", czyli radziecką pieśń z okresu II wojny światowej.
Uczestnicy spotkania zaczęli bronić nauczyciela. – Czy pan się dobrze czuje dzisiaj czy nie? – zapytał jeden z nich. – Doskonale się czuję! – odpowiadał pracownik IPN. – Trochę kultury, człowieku – mówił sam zaatakowany nauczyciel. Szubarczyk jednak nie odpuszczał. Po chwili wypalił, że Żydzi nie byli dla Polaków "bratnią krwią".
To jednak było za mało dla Szubarczyka. Już po spotkaniu opublikował na Facebooku wpis, w którym określił mieszkańców Czarnego "wyjątkową swołoczą" i "tchórzliwymi kanaliami". "Je**ł was pies" – podsumował i dodał, że będą na nich pluć ich wnuki. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych zapowiedział skargę w tej sprawie do prezesa IPN.