
Koniec kar łącznych, seryjny przestępca będzie musiał odsiadywać wyroki po kolei, tak jak w USA – takie zmiany w Kodeksie karnym przygotowało ministerstwo sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
REKLAMA
"Zmiany w zasadach karania przewiduje przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości projekt zmian w kodeksie karnym. Zasada jest prosta: ma być surowiej. Każdy z wyroków będzie odsiadywany po kolei. Suma kar będzie mogła być zmniejszona dopiero wtedy, gdy sprawca trafi za kraty, i to po spełnieniu określonych warunków, m.in. wzorowego zachowania" – czytamy w "Rzeczpospolitej".
Nie będzie więc już przepisów o karze łącznej i ciągu przestępstw. Minister Ziobro chce skończyć z przypadkami przestępców, którzy mieli siedzieć w więzieniu przez wiele lat, a już po kilku wychodzili na wolność. "Recydywista skazany za gwałty, rozboje, oszustwa i pobicia do tej pory dzięki łączeniu kar i wyroków dostawał 15 lat więzienia. Gdyby łączenia nie było, musiałby odsiedzieć w kryminale nawet 61 lat" – zauważa "Rz".
Na tym nie koniec zmian. Skazany, który ma na koncie kilka wyroków, będzie musiał odbyć co najmniej połowę sumy orzeczonych kar, by ubiegać się o przedterminowe zwolnienie. Jeśli suma kar wynosi np. 50 lat, o wyjściu na wolność będzie mowa dopiero po 25 latach.
Źródło: "Rzeczpospolita"