
Każdy ma prawo uprawiać dowolne ćwiczenie fizyczne i urządzać dowolne zawody. Można się tylko cieszyć, że inwalidzi też organizują zawody. Ze sportem nie ma to jednak wiele wspólnego – równie dobrze można by organizować zawody w szachy dla debili. CZYTAJ WIĘCEJ
Na blogu umieszcza ciekawe porównania:
Kiedy kobieta ma pryszcz na twarzy – stara się nie wychodzić z mieszkania. Podobnie z inwalidami. I nie chodzi tu o względy estetyczne... CZYTAJ WIĘCEJ
W społeczeństwie obowiązuje zasada: „Z kim przestajesz, takim się stajesz”, więc i oglądanie – godnych podziwu skądinąd - wysiłków para-sportowców może przynieść - przejściowe, na szczęście - zaburzenia w motoryce!). Jeśli chcemy, by ludzkość się rozwijała, w telewizji powinnismy ogladac ludzi zdrowych, pieknych, silnych, uczciwych, madrych - a nie zboczeńców, morderców, słabeuszy, nieudaczników, kiepskich, idiotów - i inwalidów, niestety. CZYTAJ WIĘCEJ
Co wtedy nas takiego strasznego czeka? Polityk wyjaśnia:
Obejrzałem sobie klasyfikację medalową para-olimpiady. Nie ma tam prawie w ogóle państw afrykańskich. Tam zaraza nie dotarła. Ale to oznacza, że Murzyni niedługo podbiją świat. I wyrżną nas. Zaczynając od niepełnosprawnych. CZYTAJ WIĘCEJ
Ciekawe jest też wyjaśnienie, kto za to wszystko odpowiada:
Podsumujmy: para-olimpiadę forują ci sami, którzy odbierają pieniądze dobrym pracownikom i dają je nierobom. Socjaliści. Ludzie żywiący nienawiść do naszej cywilizacji: do tych najlepszych, najwydajniejszych, najsprawniejszych. Kochający za to nieudaczników wszelkiej maści. I ONI zaatakują mnie za ten tekst z furią. CZYTAJ WIĘCEJ
Dlaczego para-olimpiada jest – jako wydarzenie sportowe – nonsensem? Dlatego, że premiuje cechę będącą przeciwwskazaniem do uprawiania sportu: kalectwo. CZYTAJ WIĘCEJ
Polityk sugeruje też, że w paraolimpiadach dochodzi do oszustw. Zaznacza, że "każde kalectwo jest inne". Dokładnie tłumaczy, że wyniki sportowych zmagań paraolimpijczyków określa się za pomocą przeliczników, ze względu na stopień kalectwa. Janusz Korwin-Mikke wysnuł wniosek, że pływak, który ma amputowaną nogę może amputować jeszcze kawałek, by zwiększyć swoje medalowe szanse.
W sporcie zawodnicy usiłują poprawić swoją muskulaturę, wagę, nawet skład hemoglobiny – w para-sporcie lada moment dowiemy się, że jakiś pływak kazał sobie zrobić amputację jeszcze czterech centymetrów łydki - bo wtedy będzie miał, z uwagi na przelicznik, większe szanse na złoty medal!!! CZYTAJ WIĘCEJ
Janusz Korwin-Mikke w swoim rozumowaniu idzie jeszcze dalej. Najwyraźniej wszyscy pozostajemy ślepi na to, że, jak sugeruje polityk, promowanie paraolimpijczyków może zwiększyć liczbę wypadków drogowych.
Jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Główną przyczyną wypadków drogowych jest obecnie ubezpieczenie od OC – bo ubezpieczeni kierowcy mniej boją się wypadku. Podobnie pokazywanie, że los inwalidy nie jest taki straszny musi przynieść wzrost liczby wypadków – bo ludzie (podświadomie!) mniej będą bali się kalectwa! CZYTAJ WIĘCEJ
Przeczytaj też: Janusz Korwin-Mikke rozczarowany: Kibole byli wynajęci przez BBC, a rosyjscy kibice to antykomuniści
Nie oglądając para-olimpiady oświadczam: „To godne podziwu – ale to nie jest sport! CZYTAJ WIĘCEJ
Polityk odpowiada na krytykę pod swoim adresem po opublikowaniu kontrowersyjnego bloga tymi słowami.
"Dyskusję o wczorajszym wpisie zacznijmy od zarzutu, że ja wyśmiewam się z inwalidów!!! Jest to absurd: inwalidzi w niczym mi nie przeszkadzają. Przeciwnie: powiedziałem, że ich wysiłki są godne podziwu! Natomiast gromko potępiam tych, którzy zamiast pokazywać zakończoną właśnie Olimpiadę Sportów Umysłowych, Olimpiadę Szachową – czy choćby wyczyny chłopaków na motorach i rowerach, znane raczej tylko z ExtremeSports – nachalnie wciskają nam tę para-olimpiadę." CZYTAJ WIĘCEJ