
Do mediów trafił już na pierwszym roku studiów. – Dwa piętra nade mną w bloku mieszkała koleżanka, która zaproponowała mi współpracę w Radiu Józef, które po pięciu latach przekształciło się w Radio Plus. Początkowo myślałem, że będę tam tylko na wakacje. Ale nadszedł moment, kiedy wiedziałem już, że zostanę w mediach – wspomina w rozmowie z naTemat.
W pracy musiałem się spierać z szefostwem i dziennikarzami, czasem się wręcz kłóciliśmy. W jednej z firm powiedziano mi nawet, że dadzą mi dobre warunki, jeśli tylko nigdy nie będę pisał o obronie życia. To powiedziałem, że jednak nie będę pracował.
Wróg i przyjaciel Kościoła
Paweł Lisicki był redaktorem naczelnym "Rzeczpospolitej", kiedy Terlikowski pisał dla dziennika. – Był wyjątkowo dobrym dziennikarzem, znającym się na rzeczy i fachowym. Nie widzę, by na przestrzeni tych kilku lat się zmienił. Może zmieniło się otoczenie i tezy, które kiedyś wydawały się mało kontrowersyjne, dziś są odbierane jako wyraziste – ocenia dla naTemat.
Czołg Terlikowski rozpędził się na dobre jako redaktor naczelny kwartalnika "Fronda". Po wyborach parlamentarnych w ubiegłym roku na swoim Facebooku nazwał Janusza Palikota skur****** i "mendą w przebraniu trefnisia". Ostatnio za satanistkę uznał piosenkarkę Marię Peszek. "To jest przerażająca deklaracja satanicznego nihilizmu. Maria Peszek mówi: 'nie chcę, odrzucam' i pogrąża się na wieki. Najbardziej przerażające jest sataniczne przekonanie, że człowiek sam sobie wystarcza" – mówił komentując wywiad Peszek dla "Polityki", w którym artystka przyznała, że nie wierzy w Boga.
W rocznicę Cudu nad Wisłą zaproponował też akcję "Bij bolszewika", stwierdzając, że bolszewikami są dziś ci, którzy opowiadają się za aborcją, a przeciw małżeństwu i rodzinie. Ostro krytykował akcję promującą używanie prezerwatyw przed Euro 2012. Uznał ją za zachwalanie rozpusty i orzekł, że prezerwatywy na Euro są dla dziwkarzy i seksturystów.
Wolny elektron i tyle. Choć jesteśmy z różnych środowisk, znamy się i lubimy. Przedstawiciele katolicyzmu otwartego złościli się, kiedy Tomek dostał program w Religia.tv. Ja zadzwoniłem i pogratulowałem. Jest jednym z moich ulubionych partnerów do sporu.