
Na bazarze, u znajomego, na ulicy, nawet w kiosku. Kupić papierosy bez akcyzy można dosłownie wszędzie. W niektórych miejscach w Polsce niemal 100 proc. wypalanych papierosów pochodzi z przemytu. Tak, wypalanych wbrew prawu, ale co z tego? Ważne, że tanio.
Kalkulacja jest bardzo prosta. W 2011 roku za paczkę papierosów płaciliśmy średnio 10 złotych. Tymczasem za wschodnią granicą cena paczki nie przekracza nawet czterech złotych. Wystarczy więc przewieźć (a raczej przemycić) towar do Polski i sprzedawać ze sporym zyskiem. Słowem - złoty interes.
Różnica w cenach papierosów między wschodem i zachodem jest tak duża, że handel papierosami bez akcyzy jest niewiarygodnie opłacalny.
Na takiej samej zasadzie działają ci, którzy zamiast wykorzystywać pracę "mrówek", sami przewożą towar przez granicę. Najczęściej, tak jak wspomniany Bartek, są to posiadacze małych, rodzinno-sąsiedzkich "interesów", które funkcjonują głównie na wsi. - Jedzie nas w samochodzie pięciu. Czasem raz w tygodniu, a jak jest potrzeba częściej. Każdy bierze po dwie paczki papierosów, dwie flaszki wódki i potem handlujemy. Jest lista, można się zapisać - opisuje Bartek.
- Zorganizowane grupy przestępcze stworzyły w Polsce papierosowe podziemie. Nie tylko sprzedają papierosy w kraju, ale także przewożą towar na zachód Europy. Co jakiś czas uczestniczymy tez w ujawnianiu fabryczek nielegalnych papierosów, gdzie są całe linie produkcyjne towaru bez akcyzy - zaznacza Krzysztof Kowalczyk z Karpackiej Straży Granicznej.
Obserwując handel papierosami bez akcyzy w Polsce trudno nawet stwierdzić, że mamy do czynienia z "podziemiem". Wszyscy, od producentów przez handlarzy po instytucje zajmujące się zwalczaniem kontrabandy, zgodnie przyznają, że dostęp do tańszego, ale nielegalnego tytoniu, jest bardzo łatwy. - Z naszych obserwacji wynika, że osoba zainteresowana zakupem tanich papierosów, może to zrobić bez trudu, niezależnie od tego, czy mieszka w mieście czy poza nim - komentuje dla naTemat Jacek Kocan z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Jak wskazują wyniki tegorocznych badań przeprowadzonych przez Instytut Badawczy Almares, które udostępnił naTemat producent branży tytoniowej Imperial Tobacco, w małych miejscowościach konsumpcja papierosów bez akcyzy wynosi przeciętnie 20 proc. To i tak mało w porównaniu z rekordzistami - w niektórych miejscach przy wschodniej granicy niemal wszystkie wypalane papierosy pochodzą z przemytu. Radzyń Podlaski - 95 proc., Hrubieszów - 89 proc., Olecko - 85 proc. W wymienionych miastach trudno znaleźć paczkę papierosów, która miałaby polskie znaki akcyzy.
Tylko w tym roku w związku z handlem papierosami bez akcyzy zatrzymaliśmy 27 osób. Dodatkowo ujawniliśmy i zabezpieczyliśmy nie mniej niż 43 tys. paczek papierosów oraz 400 kg tytoniu.
Bazar, dworzec, internet - raj dla handlarzy
Gdzie najczęściej zaopatrują się palacze? - Najlepszy dostęp do takich towarów jest na bazarach i w punktach zlokalizowanych blisko nich. Także w centralnych punktach miejscowości, takich jak rynki, skwery, główne ulice. Dodatkowo, nadal funkcjonuje handel internetowy, dotyczący zarówno papierosów, jak i tytoni do palenia, czy ostatnio surowych liści tytoniowych, które kupowane są do palenia - wylicza Agnieszka Świergiel, dyrektor generalny Imperial Tobacco Polska.
Handlarze tak się rozzuchwalili, że sporadycznie papierosy z przemytu odkrywamy nawet w kioskach i punktach handlowych.
- Handlarze tak się rozzuchwalili, że sporadycznie papierosy z przemytu odkrywamy nawet w kioskach i punktach handlowych. W jednej z miejscowości, wspólnie z pracownikami oddziału celnego, ujawniliśmy kilkaset paczek takiego tytoniu - zaznacza celnik z Krościenka.
Jak państwo reaguje na szarą, tytoniową strefę? Minister finansów zdecydował, że w 2013 roku akcyza na papierosy wzrośnie o 5 proc., co oznacza, że za paczkę średnio zapłacimy nawet 11 złotych. Eksperci nie mają wątpliwości - podwyżka ta sprzyja przemytowi podrabianego tytoniu.
85 proc. - tyle wynosi w Polsce udział podatków w cenie paczki papierosów.

