
Choć czasy z "Alternatyw 4" minęły, absurdy z tego okresu są wciąż żywe. Jedna ze wspólnot mieszkaniowych w Warszawie napisała do mieszkańców swojego budynku informację, by przygotowali się do wizyty komisji nadzoru budowlanego. Problem w tym, że budynek jest zamieszkany od dwóch lat. Dlatego też zarządca instruuje, jak sprawić wrażenie, że nikt tam nie mieszka.
"Szanowni Państwo, W poniedziałek 17 grudnia o godz. 14.00 na naszym budynku ma być komisja z Nadzoru Budowlanego celem oględzin inwestycji i udzielenia pozwolenia na użytkowanie.
W związku z tym, że my tu nie możemy mieszkać, gdyby przypadkiem ktoś natknął się na komisję, prosze pamiętać że:
nie mieszkamy tu, tylko pilnujemy budynku i czekamy na odbiór, który miał być już kilka lat temu;
w międzyczasie wykończyliśmy swoje mieszkania, często tu zaglądamy i pilnujemy dobytku
Jednocześnie na poniedziałowy dzień prosimy zadbać o to aby blok wyglądał na jak najmniej użytkowany tj.
- ściągnięcie z parapetów kwiatów, zabawek i innych wystających w naszych oknach rzeczy
- opuszczenie wszysktich rolet (jeśli są) lub najlepiej
zasłonięcie czymś okien
- zdjęcie z klatek schodowych wszystkich przedmiotów wskazujących na zamieszkanie (buty, wycieraczki, wózki, rowerki i inne przedmioty)
- uciszenie psów i dzieci
- usunięcie z podziemia
wszystkich pojazdów - BARDZO WAŻNE
- unikanie spotkań z komisją
Do osób mających zaległe wizyty u znajomych lub rodziny: to świetny dzień na taką aktywność."

