Renata Beger nie wyklucza powrotu do polityki.
Renata Beger nie wyklucza powrotu do polityki. Fot. TVP2

Renata Beger, była posłanka Samoobrony, rzadko przerywa milczenie. W wywiadzie udzielonym Hannie Lis przekonywała, że nie tęskni do polityki w obecnym kształcie. Nie wyklucza jednak powrotu do niej, tym bardziej, że wciąż słyszy propozycje od polityków i od wyborców. Na razie jednak cieszy ją życie na wsi i nie zamierza z niego rezygnować.

REKLAMA
Renata Beger, niegdyś jedna z twarzy Samoobrony, dziś wiedzie spokojne życie na wsi, z dala od polityki mediów. Na wywiady zgadza się rzadko, jednak przyjęła zaproszenie Hanny Lis do programu "Kobiecy Punkt Widzenia" w TVP2. Opowiadała tam, jak wygląda jej dzień i zapewniała, że jest spełniona. Nie szczędziła jednak ostrych słów pod adresem władz, bo jej zdaniem utrudniają one pracę rolnikom. – Utrzymujemy się z uprawy traw. Zrezygnowaliśmy z uprawy zbóż, z hodowli zwierząt. Rolnicy dopłacają do produkcji, bo ceny sprzedaży są niskie, a utrzymania wysokie – wyjaśniała.
Była posłanka zdradziła, że ma w domu jeszcze sporo krawatów i chust w biało-czerwonych barwach. – Nie z tęsknoty, bo nie należę do osób, które nie mogą żyć bez polityki. Mam je na pamiątkę – mówiła. – Są ludzie, którzy piszą, którzy proszą o krawat na pamiątkę – dodała. Beger mówiła Hannie Lis, że ciężko jest się oderwać od polityki. – Po odejściu z polityki dziennikarze nadal dzwonili, świadomie założyłam nowy. Wkrótce jednak dostali i ten nowy numer. Teraz mam trzeci i jak widać z marnym skutkiem – mówiła.
Beger mówiła, że do polityki nie tęskni, ale ludzie sądzą inaczej. – Każdy mi wmawia, że tęsknię. Nie tęsknię – zapewniała. Jednak ludzie twierdzą, że ona che wrócić do polityki. – Dzwonią i politycy i obywatele. Z różnych opcji, prawie wszystkie partie, wszystkie główne partie – zdradziła. – Jednak w takim kształcie jak teraz, polityka mnie nie interesuje. Ale nigdy nie mówię nigdy – dodała.
Była posłanka mówiła, że przez ostatnie lata zadbała o swoje wykształcenie. Jest magistrem politologi i specjalizuje się w administracji. – Jestem przygotowana by wrócić, ale nie widzę z kim. Może sama, do senatu. Ważne by pomagać ludziom – zapewniała. Jej zdaniem nie przeszkodzi w tym wyrok za fałszowanie podpisów na listach poparcia. – To wyrok polityczny. Dziś dziękuję Bogu, że mam tylko dwa wyroki, a nie, że zostałam przyczepiona do sznura – dodała, nawiązując do samobójstwa Andrzeja Leppera.
Renata Beger mówi, że nie wierzy w samobójstwo. – Był wicepremierem. Miał problemy, ale cały czas walczył – zapewniała. – Wiem, że to był silny człowiek. On uwielbiał, kochał, szanował swoją rodzinę. Nikt mi nie wmówi, że chciał popełnić samobójstwo. Ktoś, kto chce to zrobić, daje jakieś znaki. On nic takiego nie robił – mówiła była posłanka Hannie Lis.