
Prof. Tomasz Nałęcz, doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego, stwierdził w wywiadzie dla "Super Expressu", że po śmierci Jadwigi Kaczyńskiej prezes PiS może stać się jeszcze bardziej radykalny. "Niewykluczone, że będzie jeszcze bardziej pełnym bólu odyńcem szarżującym jeszcze mocniej na różne barykady" – wypalił. A potem na antenie RMF FM przyznał, że zbyt wcześnie dał się namówić na taki komentarz...
REKLAMA
Zaledwie dwa dni temu pojawiła się informacja o śmierci Jadwigi Kaczyńskiej, a prezydencki minister prof. Tomasz Nałęcz już pokusił się o analizę politycznych konsekwencji tego wydarzenia. W wywiadzie dla "Super Expressu" ostro ocenił zarówno prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, jak i to, jaki polityczny wpływ będzie miała na niego śmierć matki.
Czytaj także: Nie obawiała się śmierci, ale bała się jak to zniesie Jarosław. Taka była Jadwiga Kaczyńska
"Jarosław Kaczyński przypomina trochę takiego mściciela z XIX-wiecznych powieści o Indianach. Tak sobie tłumaczę jego skrajne sądy ws. Smoleńska. To osamotnienie w wyniku braku najbliższej osoby może jeszcze jego radykalizm wzmocnić" – stwierdził.
Prof. Nałęcz porównał nawet Kaczyńskiego do "odyńca, który może jeszcze mocniej szarżować na różne barykady".
Pytany o ten komentarz w sobotę rano w programie "Przesłuchanie RMF FM", przyznał, że wypowiedź dla "Super Expressu" była przedwczesna. Nie wycofał się jednak ze swojej oceny dotyczącej wpływu śmierci Jadwigi Kaczyńskiej na polityczną karierę jej syna.
Niepotrzebnie dałem się namówić na komentarz polityczny w obliczu śmierci, oczywiście. Jeśli chodzi o aspekt polityczny tej oceny, to bym jej nie zmienił. Natomiast niepotrzebnie ją wypowiedziałem. Za wcześnie.
źródło: RMF FM

