![Miasta bez reklam? To możliwe, czego dowodem są akcje w Krakowie i Poznaniu](https://m.natemat.pl/254c8970f1ab28a367a8c6049cea07d1,1680,0,0,0.jpg)
Reklama.
Inicjatorką akcji Miasto Reklamacja jest Maria Fenrych, architektka i historyczka sztuki. Wraz z przyjaciółmi postanowiła posprzątać Poznań, nawet jeśli porządki miałyby być wirtualne. Jak wspomina w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", kilka lat temu natrafiła na album, gdzie autorzy zamieścili fotomontaże znanych budynków, takich jak wieża Eiffla czy Brama Brandenburska, obwieszczonych reklamami. To nasunęło jej myśl, by pokazać przeciwną wizję, a więc miasto bez reklamowego chaosu.
Czytaj także: "Farby to nasze życie". Good Looking Studio - kreatywne połączenie street artu i reklamy [wywiad]
Fenrych sfotografowała m.in. miejsca przy jednej z głównych ulic Poznania, gdzie reklam jest aż nadto. Potem zdjęcia poddała obróbce komputerowej. Okazało się, że te same budynki i ulice, tyle że bez kolorowych bannerów i plakatów, wyglądają zupełnie inaczej. Dużo lepiej – piszą na Facebooku mieszkańcy Poznania.
Z jednej strony mamy nieestetyczne szyldy informacyjne, z drugiej "obce reklamy", czyli np. billboardy, do tego jeszcze dochodzą np. reklamy LED, które potrafią zupełnie przytłoczyć miejsce, w którym się znajdują. Zamierzam przygotować film, na którym pokażę, jak wiele można w takich miejscach zmienić CZYTAJ WIĘCEJ
źródło: tvn24.pl
Projekt Miasto Reklamacja tak przypadł im do gustu, że w listopadzie ubiegłego roku Maria Fenrych i jej przyjaciele dostali możliwość przeprowadzenia realnej rewolucji na powierzchni budynku przy ulicy Dąbrowskiego, gdzie straszyły nieestetyczne reklamy. Stworzono projekt jednego, wspólnego szyldu reklamowego, który następnie stanął przed budynkiem. Można? Można. "Tak powinno być we wszystkich miastach Polski" - komentują na Facebooku zachwyceni efektem internauci.
Podobną rewolucję przeprowadziły u siebie kilka miesięcy temu władze Krakowa. Ze Starego Miasta usunięto reklamową samowolkę i teraz mieszkańcy mogą z satysfakcją porównać te same miejsca "przed" i "po" .
Jak pisaliśmy w naTemat, reklam dość mają także warszawiacy. Kilka dni temu stowarzyszenie „Miasto Moje A W Nim” zorgainzowało w stolicy akcję zdzierania nielegalnych ogłoszeń.