
Nie działa lokomotywa. Jak nie działa lokomotywa, pociąg nie jedzie. Jak nie jedzie pociąg i nie działa lokomotywa to nie ma prądu i ogrzewania.Myślę, że podjęto decyzję, że dano nam najgorsze, co mają. Żeby ludzi zniechęcić. Chyba, że zdarzy się coś jeszcze… Na pewno prezes PKP ma już sprawę prokuratorską. To przekracza granicę oszustwa. Oczywiście będziemy żądać zwrotu pieniędzy. Zobaczymy co można w polskim sądach uzyskać. CZYTAJ WIĘCEJ
Jednak PKP nie trzęsie się ze strachu. Rzeczniczka PKP Intercity, Zuzanna Szopowska tłumaczyła w rozmowie z radiem TOK FM, że całe opóźnienie trwało 310 minut. Lokomotywa, która się zepsuła należała do Węgrów. Zarzuty co do zagrożenia bezpieczeństwa pasażerów, a tym bardziej misternej intrygi nie są zbyt przekonujące. Zuzanna Szopowska tłumaczyła, że wagony miały "aktualne rewizje i przeglądy", gdy wyruszały w drogę do Budapesztu. Po powrocie do Warszawy przeprowadzono kolejną inspekcję, która niczego nie wykazała.