
Trudno się oczywiście nie cieszyć z artystycznego sukcesu Pawła Deląga w Rosji. Należy tylko żałować, że w Polsce albo nikt nie miał pomysłu na tego aktora, albo Delągowi znacznie lepiej się gra w języku rosyjskim, który wyciąga jego umiejętności, jakich nie był w stanie pokazać Polakom. Niemniej jednak Deląg musi pamiętać, że pozostaje na zawsze Polakiem i chwalenie się mundurem okupanta, który zrujnował nasz kraj jest nie tylko niemądre, ale również krzywdzące dla wielu ludzi.
Co na to sam zainteresowany? "Musimy w końcu nauczyć się żyć z demonami przeszłości. Historia mojej rodziny i moje pochodzenie determinowały moją nienawiść do komunistów. Po przyjeździe tutaj musiałem zmienić swoje podejście. (...) Sukces serialu o Annie German również pokazuje, że pojawia się coraz więcej płaszczyzn współpracy i to powinno być rozwijane" – odpowiada na zarzuty w rozmowie z tabloidem.