
Reklama.
W zeszłym tygodniu "Rzeczpospolita" ustaliła, że Roman Giertych podjął współpracę z Europejskim Związkiem Żydów. W jego imieniu były minister edukacji wystąpi do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego skargi na przepisy zakazujące praktykowania uboju rytualnego. Dziennik przedstawił dzisiaj zapis wywiadu, w którym Giertych wyjaśnił, dlaczego reprezentuje religijnych Żydów pro publico bono.
Były szef LPR podkreślił, że stając po stronie wyznawców judaizmu, opowiada się za prawem do życia w zgodzie z własną kulturą, religią i tradycją. Według niego zakaz prowadzenia uboju rytualnego uderza pośrednio także w chrześcijan, bo opiera się na laickiej logice, która w przyszłości może chociażby zabronić wieszania krzyży w miejscach publicznych.
– W Polsce nie powinno się nikomu zakazywać kultywowania swojej religii. Źródłem prawa jest też uzus, czyli utrwalony obyczaj. W Polsce utrwalonym obyczajem jest akceptacja środowisk żydowskich z ich kulturą, religijnością i tradycją. Ten uzus trwa tysiąc lat. Muzułmanów akceptujemy kilkaset lat – zauważył Giertych.
Jego zdaniem zakaz praktykowania uboju rytualnego może przynieść ze sobą dalsze, równie niekorzystne dla religijnych Żydów zmiany. Prawodawca może na przykład zabronić obrzezania nowo narodzonych chłopców, ponieważ czynność ta spełnia znamiona okaleczenia, o jakich mówi Kodeks karny. Obecnie na obrzezanie pozwala obyczaj. Podobnie, jak podkreślił Giertych, powinno być z ubojem rytualnym.
źródło: Rzeczpospolita