Marzysz o zagranicznych studiach, ale nie wiesz czy będzie cie na nie stać? Nawet jeśli masz duże ambicje, ale niewiele w kieszeni, powinieneś wykreślić ze swojej listy państw Australię. Z raportu HSBC wynika, że to właśnie ten kraj jest najdroższym miejscem do studiowania na świecie.
Kto nie chciałby studiować w
Australii? Chyba trudno byłoby znaleźć taką osobę, niezależnie od kraju zamieszkania. Australia nadal cieszy się niezwykłą popularnością wśród
studentów, pomimo że roczny koszt pobytu i nauki w tamtejszym uniwersytecie może wynieść nawet 38 tysięcy dolarów amerykańskich, czyli około 120 tysięcy złotych.
Z raportu HSBC wynika, że koszty studiowania w Australii można porównać najwyżej do wyboru uczelni ze Stanów Zjednoczonych. Roczny, całkowity koszt nauki za oceanem to około 35 tys. dolarów (około 110 tysięcy złotych). Na kosztochłonnym i z pewnością mało atrakcyjnym (pod względem geograficznym) podium znalazła się również Wielka Brytania. Roczny koszt nauki na Wyspach to około 30 tys. dolarów (94 tys. złotych).
Firma HSBC przeprowadziła badania edukacji wyższej w trzynastu wybranych przez siebie krajach. Wśród najdroższych dla studenta krajów w raporcie znalazły się również: Zjednoczone Emiraty Arabskie (27 tys. $), Kanada (26 tys. $), Singapur (24 tys. $), Hong Kong (22 tys. $), Japonia (19 tys. $), Rosja (9,5 tys. $), Chiny (8,7 tys. $), Tajwan (8,2 tys. $), Hiszpania (7 tys. $), Niemcy (6,2 tys. $).