![[url=http://tinyurl.com/ldzhvfl] Ambasada RP[/url] udzieli wszlekiej pomocy mającej na celu wyjaśnienie tej sprawy](https://m.natemat.pl/0ea94c542d6a8644d08e7acb7050fdd4,1500,0,0,0.jpg)
Lokalne belgijskie media podają, że skradziony niedawno belgijskiej parze laptop i tablet mogą znajdować się...w polskiej ambasadzie w Brukseli. – Jeśli zajdzie taka potrzeba, będziemy współpracować z policją – zapowiadają władze ambasady.
REKLAMA
Belgijskie media doniosły, że w zeszłym tygodniu z domu młodej pary skradziono: laptop oraz tablet. Na szczęście dla poszkodowanych, sprzęty były wyposażone w nadajniki lokalizacyjne, przez co nie było większego problemu z namierzeniem skradzionych rzeczy. Informacja z pozoru nieistotna dla ogółu, lecz posiada ona drugie – znaczne istotniejsze – dno.
Okazało się, że sygnał wysyłany ze skradzionych rzeczy pochodzi z ... polskiej ambasady w Brukseli. Młodzi ludzie, zwrócili się więc o pomoc w ich odzyskaniu do belgijskiego MSZ, ten zaś do polskiej ambasady. Jak poinformowała portal "tvn24.pl", Kamila Rejmer z biura prasowego ambasady w Brukseli "Polska placówka będzie w pełni współpracowała z belgijską policją w tej sprawie".
Rzecznik belgijskiego MSZ odpowiedział również portalowi, że do końca nie można być przekonanym, iż skradziony sprzęt znajduję się właśnie na terenie placówki dyplomatycznej. "Istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że sygnał GPS może być niedokładny, przez co wyniki mogą być błędne" – zaznaczył.
Ambasada RP w Brukseli zapewniła, że jeśli będzie trzeba to funkcjonariusze uzyskają bezwzględne pozwolenie na wejście do budynku.
źródło: TVN24