Kolekcjonowanie butów to dla "kicks freak'ów" styl życia
Kolekcjonowanie butów to dla "kicks freak'ów" styl życia Fot. Mike Kicks
Reklama.
Nike Air Max, Jordan, Air Force, Reebok, k1x, Fila. Wszystkie najlepsze marki. Im bardziej kolorowe, im mniej popularne modele, im starsza kolekcja – tym lepsze. Potrafią przejechać za nimi setki, jeśli nie tysiące kilometrów – wertują internet, wynajdują sklepy na Zachodzie, w Stanach Zjednoczonych.
Fanaberia, czy styl życia?
Ile są w stanie za nie zapłacić? Różnie – koszt jednej pary to przeciętnie 500 zł. Ale są i takie po kilka tysięcy. Czasem zakładają je na wyjątkowe okazje, czasem na boisko. Ale często po prostu trzymają w szafie – wyjmują je wtedy, gdy chcą napawać się ich pięknem. Przypomnieć sobie, kiedy wyprodukowana została linia, jaki znany sportowiec w nich występował, jak ciężko się o nie wystarali... Buty. Przerost formy nad treścią? Absolutnie – dla nich to styl życia, filozofia. I nie tylko dla nich. Coraz więcej osób zaraża się pasją kolekcjonowania butów. "Kicks freaks"?
- Jedne, drugie, trzecie i... uzbierało się tego już ponad dwieście. Mógłbym kupić za to dobrej klasy samochód. Ale nie żałuję – mówi jeden z bohaterów "Kicksoholics" - dokumentu o tzw. "sneakerheadach", czyli kolekcjonerach butów sportowych. Jego produkcją zajmuje się duet reżysersko-produkcyjny – Łukasz Riedel z Balaclava Video Production i Marcin Mikołaj Mironowicz z JEJQ Post Production.

Jak powstał pomysł na nakręcenie dokumentu?
Marcin Mikołaj Mironowicz
producent JEJQ Post Production

Im więcej osób (sneakerheadów) poznawaliśmy, tym bardziej utwierdzaliśmy się w przekonaniu, że jest to fajny pomysł na film. Słuchając z jaką pasją opowiadają o swoich kolekcjach wprowadzało nas to niemal w trans. Z jednej strony była pewnie w głowie myśl, że to jest chore, że gość ma 50, 70, 100, 200 par butów i nieważne, czy w nich chodzi, czy ma je w szafie nieużywane. Ale urzekł nas sposób, w jakim o tym opowiadają. Najważniejsze jest, żeby mieć w życiu jakąś pasję i hobby - jedni zbierają znaczki, żołnierzyki, obrazy, wino, a inni buty.



"To mały, ale niezwykle ciekawy świat"
Łukasz Riedel dodaje: – Dla mnie buty były głównie "narzędziem do chodzenia". Nasi bohaterowie pokazali, że może to jednak być coś więcej. Na początku dziwiłem się, teraz ich rozumiem. Do kolekcjonera mi daleko i chylę czoła przed tymi ludźmi. W życiu chodzi o to, żeby robić to, co się kocha i być w tym dobrym. Oni na swoim podwórku są najlepsi – słyszymy.
Film jest w trakcie realizacji – jego twórcy jeżdżą, rozmawiają, filmują, przygotowują muzykę. Jak sami twierdzą – bardzo się spieszą. Mironowicz: - Cały czas jesteśmy w trakcie zdjęć. Udało nam się zebrać fajną ekipę profesjonalistów: operatorów, dźwiękowców, producenta muzycznego i naszego nieocenionego kierownika produkcji. Każdy coś wnosi do projektu i cały czas pracujemy nad tym, żeby to był dobry film. A dobry dokument to świetnie opowiedziana, wciągająca historia. My tę historię mamy, teraz czas ją pokazać innym.
Konkretna data premiery nie jest jednak znana. Tym, którzy są ciekawi tej produkcji, pozostaje obejrzeć trailer, zaglądać na fan page, uzbroić się w cierpliwość. I dowiedzieć się co nieco o jej bohaterach.
Dlaczego "kicksoholicy" nazywają swoją pasję filozofią? Twierdzą, że nie kupują tylko butów. Kupują coś więcej – dzieciństwo, jego smak. - Jestem starym koniem, kupuję parę butów i czuję się jakbym miał dwanaście lat. To jest warte każdej kasy – mówi jeden z nich w trailerze produkcji. - To wszystko bierze się z dzieciństwa. Jeśli ktoś miał oryginalne buty, to wtedy był panem – dodaje kolejny.
- Ja tych ludzi nazywam "butofilami" - mówi Szczepan Radzki, jeden z założycieli serwisu internetowego KolekcjonerButow.pl. Sam przyznaje się do sporej kolekcji – głównie butów do koszykówki.
Szczepan Radzki
współzałożyciel serwisu KolekcjonerButow.pl

Fajnie, że dokument pokaże ludzi, którzy mają jakąś zajawkę, tych którzy tworzą ten mały jak na razie, ale niezwykle ciekawy świat. Cieszę się, że ktoś poświęca swój czas i chce pokazać to niezwykłe środowisko. Jestem przekonany, że już niedługo będziemy mówili o nieprzeciętnej produkcji.


O butach wiedzą więcej niż kobiety
W filmie, prócz osób szerzej nieznanych, wystąpią także znani sportowcy, między innymi Marcin Gortat, jedyny Polak w NBA. Niedawno udało mi się z nim porozmawiać. Akurat odwiedzał mekkę miłośników butów sportowych, czyli Kicks Store przy Chmielnej w Warszawie. Zapytałem go, ile par butów ma w szafie. Uśmiechnął się, wziął głęboki oddech. - W Polsce, czy w Stanach? - spytał. - Jeśli policzyć razem... Na pewno więcej niż moja dziewczyna szpilek – dodał.
- Nie wiem czy wiesz, ale często jest tak, że my faceci "sneakerheadzi", wiemy więcej o butach niż kobiety – potwierdza Radzki. - Pierwszą rzecz jaką robimy to patrzymy na buty, jak zaczynamy o nich rozmawiać to nasze sympatie są załamane, bo nie wierzą, że można o jednym bucie gadać tyle czasu i z taką ekscytacją.
Jaki sens ma jednak kupowanie butów tylko po to, by trzymać je w szafie bądź na półce? - To jak zbieranie znaczków – mówi Radzki. - Tych wyjątkowych nie nakleisz przecież na kopertę. Zobacz, na naszym fanpage'u zamieściliśmy model Air Force One ze skóry aligatora, z 18-karatowych złotem. Takich jest tylko półtora tysiąca par na całym świecie. Kosztują 10 tysięcy złotych... Założysz je na nogi? Są takie modele, które po prostu chowa się w szafie - kończy.