Chineasy to projekt Shao Lan, Chinki, która obecnie mieszka wraz z rodziną w Londynie. Shao zajmowała się wieloma rzeczami, przede wszystkim związanymi z nowymi technologiami. Jej pasją jednak pozostała kaligrafia.
REKLAMA
Początkowo Shao pracowała nad sposobem, który pomógłby jej dzieciom nauczyć się pisać po chińsku. Po jakimś czasie postanowiła swoją pracę upowszechnić, żeby pomóc także innym osobom uczącym się tego języka. Bardzo szybko okazało się, że to co zrobiła jest wręcz rewolucyjne. A przy tym całkiem urocze.
'/%3e%3cpath%20class='cls-2'%20d='M212.89,56.37v51.7h-19V56.37H173.83v-16h59.11v16H212.89Z'%20transform='translate(0%200)'/%3e%3c/svg%3e)
Ilustracje i opracowany system stopniowego rozbudowania zasobu znaków pomagają odczarować chińskie krzaczki. Na stronie www.chineasy.org można w przeciągu kilku minut opanować kilkanaście podstawowych znaków i w konsekwencji samodzielnie zbudować lub przeczytać kilka prostych zdań. Po chińsku!
Jej projekt zebrał właśnie kilkadziesiąt tysięcy funtów poprzez portal Kickstarter, a więc wciąż będzie się rozwijał. Już niebawem będzie można kupić sobie książkę do samodzielnej nauki. Za ideę i stworzenie systemu odpowiada Shao Lan, ilustracjami zajmuje się fantastyczna graficzka z Izraela Noma Bar, a cały projekt wspiera zespół Brave New World. Należy trzymać za nich kciuki. Ich praca może pomóc lepiej i sprawniej skomunikować wschód i zachód.
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!