
Reklama.
"O Jezuuu. Co się dzieje? Co się dzieje? Policja bije ludzi!" - krzyczy rozemocjonowany reporter Telewizji Republika podczas relacji na żywo z ostatniej części Marszu Niepodległości. Jest bardziej przerażony, niż starsi państwo, których przepytuje podczas ucieczki przed latającymi butelkami.
W tym, jak i w zeszłym roku kilkakrotnie skoczyło mi ciśnienie, ale daleko było mi od stanu tego pana. Strach jest rzeczą ludzką i nie odmawiam prawa do niego nikomu. Ale jeśli ktoś chce występować w telewizji, powinien być w stanie nieco opanować emocje.