Naklejki z odnośnikami do filmu z produkcji mięsa na produktach w Tesco
Naklejki z odnośnikami do filmu z produkcji mięsa na produktach w Tesco Fot. https://www.facebook.com/kolektyw.sliwka.9
Reklama.
Zdjęcia produktów z Tesco, na których przyklejono kod QR z napisem "Zgarnij świadomość", opublikowali na facebookowym profilu działacze katowickiego Kolektywu Śliwka, czyli grupy, która promuje wegańską dietę. "Jakież było moje zdziwienie, kiedy okazało się, że pod kodem krył się link do filmiku o farmach zwierząt" – można przeczytać na profilu.
Michał Kisio, jeden z aktywistów Kolektywu dodaje w rozmowie z naTemat, że naklejki widział tylko w jednym sklepie i nie ma pojęcia, kto może stać za tą inicjatywą. "Aczkolwiek gratulujemy pomysłowości. Wydaje mi się, że liczby mówią same za siebie. Od momentu pojawienia się zdjęć w internecie film obejrzało ponad 60 tys. osób" – zauważa.

I rzeczywiście, akcja ze śląskiego Tesco przypadła do gustu wielu internautom. Tylko z profilu Kolektywu Śliwka udostępniono informację o niej prawie 600 razy. Większość komentarzy jest zdecydowanie pozytywna, a są też tacy, który po obejrzeniu filmu deklarują, że mięsa już do ust nie wezmą.
"Bardzo dobra inicjatywa. Może niektórzy przejrzą dzięki temu na oczy i zrozumieją, że mięso, które jedzą nie pochodzi od zwierząt idących z uśmiechem na rzeź", "Popieram. Jestem weganką. Film widziałam już wcześniej, jest mocny ale tylko takim przekazem można coś zdziałać. Kreskówkowymi świnkami i kurczaczkami nie pomożemy", "BRAWO! Powinno być na każdym jedzeniu jako ostrzeżenie jak na papierosach!! BRAWO!!! szkoda, że nie bliżej mnie ten sklep, bo byłabym częstym klientem! Muszą mieć klientów, skoro wychodzą z takim czymś do ludzi!" – takie opinia można znaleźć na stronie Stowarzyszenia Otwarte Klatki, które też doceniło inicjatywę ze Śląska.
Inni, mniej przychylni akcji, piszą, że to przede wszystkim nielegalne, a po drugie mało skuteczne.
Komentarz z Wykop.pl

Czy to nie jest przypadkiem działanie karalne? Takie przyklejanie kodów? Kolejny marginalny promil społeczeństwa, który próbuje swoją wolę narzucić innym.


Karolina

Mało kto skanuje QR kody.. Nikomu się nie będzie chciało wyciągnąć telefonu, żeby skanować naklejkę z opakowania mięsa. Albo ludzie od razu założą, że to kolejna dziwna akcja eko-świrów/ popranych obrońców praw zwierząt i to zignorują.


Małgorzata

nieprzemyślana i agresywna akcja - jak często bywa u wegeaktywistów. Tutaj nie chodzi o "świadomość" pochodzenia produktu - jak mówi hasło, lecz o bezmyślne bombardowanie szokującymi obrazami. Takie rzeczy jak na tym filmiku owszem zdarzają się i należy z tym walczyć bezwzględnie. Nie jest to jednak norma, nie wszędzie zwierzęta traktowane są w taki sposób.


Klaudia

Zamiast serwować nawiedzone głupoty i wjeżdżać mięsożernym na sumienie (co jest zresztą ABSOLUTNIE bezcelowe i agresywne), zajmijcie się może stricte ochroną praw zwierząt, hm? serio myślicie, że jak 10 osób zostanie wegetarianami, to 10 świń zostanie ubitych w godny sposób? zero logiki, ZERO.


Pewne jest za to, że podobnej inicjatywy w Polsce wcześniej nie było. Jak mówi w rozmowie z naTemat Alicja Czerwińska, prezeska Stowarzyszenia Vege Inicjatywa, to ciekawy pomysł na przyciągnięcie uwagi konsumentów. – Jeśli chcemy kogoś zmusić do zastanowienia, przekonać, to tak ciekawa forma przekazu jest dobrą drogą. Natomiast nie łudźmy się, że wszyscy konsumenci na to zareagują – zaznacza.
Jak twierdzi, kod QR, choć być może mało popularny, w tym przypadku jest raczej elementem przyciągającym uwagę. – Na Zachodzie podobne akcje odbywają się w sposób bardziej bezpośredni. Jest przekaz, że mięso to morderstwo. Tutaj mamy zaszyfrowaną informację, która zaangażuje konsumenta. Mnie się to podoba – podkreśla.