Chui Chih via designboom

Przerażające zdjęcia pekińskiego smogu od kilku dni pojawiają się wszędzie. Ciężka mgła z zanieczyszczonego powietrza osnuła całe miasto. Widoczność jest minimalna, mieszkańcy miasta cierpią na chroniczny kaszel. Nie widać ani nieba ani słońca.

REKLAMA
Wstęp do tego artykułu jeszcze kiedyś mógłby być równie dobrze początkiem opowiadania science fiction. To jednak faktycznie dzieje się teraz w Chinach i jest naturalną konsekwencja przekonania, że człowiek jest bardziej zależny od pieniędzy niż natury. To oczywiście bardzo złożony, wielopoziomowy, światowy problem, który będzie trudno rozwiązać. O tym jak to zrobić powinniśmy zacząć myśleć już dawno. Wciąż - lepiej późno niż wcale. Fala smogu znad Chin przemieszcza się w stronę Stanów Zjednoczonych.
logo
Chui Chih via designboom
Projekt Chiu Chich to bardzo mocna manifestacja. Projektantka stworzyła prototyp przenośnego systemu filtrowania powietrza. W szczelnym, przezroczystym plecaku znajduje się roślina. Do pojemnika podłączone są rury, które prowadzą do ustnika.
logo
Chui Chih via designboom
To nie jest do końca istotne, czy w takiej wersji urządzenie mogłoby działać. Praca w bardzo prosty i dosłowny sposób ilustruje współzależność świata ludzi i roślin. Projektantka obawia się o przyszłość. Czy za kilka, lub kilkadziesiąt lat ludzie będą potrzebowali takich urządzeń by przetrwać? Czy jednostka, taka jak Chiu może w ogóle wpłynąć na stan powietrza którym oddychamy? Wizja artystki jest raczej przerażająca i może wydawać się odległa. Jednak, jeżeli dziś musiałabym przejść się po Pekinie, chętnie wypróbowałabym to urządzenie.
logo
Chui Chih via designboom

logo
Chui Chih via designboom