Dieta jaskiniowca, zwana też dietą paleo, stała się ostatnimi czasy istnym szałem. Generalnie polega ona na spożywaniu wyłącznie tych pokarmów, które dostępne były dla myśliwych-zbieraczy. Na sklepowych półkach i w restauracjach pojawia się coraz więcej propozycji o wysokiej ilości białka i obniżonej zawartości tłuszczu. Wiele osób, w tym sław, takich jak Miley Cyrus czy Kobe Bryant, zachwala płynące z takiego żywienia korzyści. Sceptycy pytają jednak, czy wzorowanie się na diecie tak dalekich przodków jest zdrowe dla współczesnego człowieka.
Reklama.
Na czym polega dieta paleo?
Chociaż dieta paleo jest nam znana od lat, ostatnio stała się tak popularna jak nigdy dotąd. Jednak wielu dietetyków odradza jej stosowanie. W rankingu najlepszych diet magazyn „U.S. News” umieścił jadłospis jaskiniowca na szarym końcu wraz z dietą Dukana. Jak zaznaczyli redaktorzy czasopisma, eksperci zidentyfikowali w nim niedociągnięcia pod każdym możliwym względem.
Początkowo jaskiniowy trend popularyzowany był jako nowy styl życia i sposób na redukcję wagi. Jego geneza jest prosta – nasi przodkowie prowadzący łowczo-zbieraczy tryb życia żywili się świeżymi warzywami oraz owocami, a także mięsem i rybami (które nie były nasycone antybiotykami i hormonami) i mieli się dobrze, dopóki nie rozpoczęła się rewolucja agrarna, a wraz z nią pożywienie nie napełniło się toksynami. Tak więc celem diety paleo jest cofnięcie się w daleką przeszłość i odżywianie się w taki sposób, jak robili to ludzie w epoce paleolitu, czyli około 2 miliony lat temu.
Dieta paleo to dieta uboga?
Pomimo popularności diety paleo, dietetycy uważają ją za mocno ograniczoną, a spożywanie jedynie bardzo chudego, czystego mięsa i roślin za cel nierealistyczny. Jak podkreślają specjaliści, żadna dieta wykluczająca część pokarmów i akcentująca inne nie jest właściwie zbilansowana. Nie ma też wystarczających dowodów, aby stwierdzić, że osoby stosujące dietę paleo żyją dłużej lub są zdrowsze niż pozostali ludzie.
Jak dodaje dietetyk z Nowego Jorku, Jennifer Andrus, chociaż dieta paleo polega na spożywaniu wielu wartościowych składników, takich jak chude mięso, ryby, owoce czy warzywa, aby włączyć je do diety, nie trzeba popadać w skrajność – czyli dołączać do ruchu paleo. Z drugiej strony, eliminuje ona rośliny strączkowe, nabiał i inne pokarmy, które są dla nas zdrowe. Podczas gdy dietetyczka podziela zaniepokojenie zwolenników diety paleo ilością spożywanych przez społeczeństwo gotowych dań i słodyczy, jest także zmartwiona dzisiejszym obżarstwem. Jej zdaniem, żywność przetworzona rzeczywiście zasługuje na krytykę, ale ze względu na to, że spożywamy jej zbyt dużo oraz że w większości przypadków jest ona odżywczo uboga.
Dieta jaskiniowca sposobem na zdrowie?
Tymczasem zwolennicy diety jaskiniowca bronią sposobu żywienia naszych przodków. Kellyann Petrucci, specjalistka ds. żywienia i autorka licznych książek dotyczących diety paleo, chwali pierwotne zwyczaje. Jak podkreśla, gdy ukończyła 40 lat, zaczęła przybierać na wadze, jej skóra straciła blask, a włosy się przerzedzały. Jednak po tym, jak podporządkowała się jadłospisowi jaskiniowca, poczuła, że zmiany w jej organizmie zachodzą już na poziomie komórkowym. Jak twierdzi, odzyskała dawną, a nawet udoskonaloną wersję siebie.
Jeszcze inny zwolennik diety paleo, Chris Kresser, który praktykuje medycynę integracyjną i funkcjonalną w Berkeley, jest zdania, że pomogła mu ona odzyskać zdrowie po latach bolesnej choroby przewodu pokarmowego. Jak podaje, badania dowodzą, że przodkowie z epoki paleolitu spożywali głównie mięso, ryby, warzywa, owoce, orzechy, nasiona i bulwy skrobiowe. Nie zgadza się on z opinią, że dieta ta jest zbyt czasochłonna dla przeciętnego człowieka ani z twierdzeniem, że trudno jest znaleźć jej składniki. Krasser tłumaczy, że przez ostatnie 3 lata za jej pomocą wyleczył w swoim gabinecie ok. 900 osób. Jego zdaniem, dieta ta jest tak popularna, ponieważ wielu ludzi po rozpoczęciu jej stosowania doświadczyło ogromnej poprawy stanu zdrowia, czym nie omieszkało podzielić się z innymi.