Reklama.
Prof. Chris Cieszewski odpowiedział na publikację „Naszego Dziennika”, w której znalazła się informacja, że to, co w swoich badaniach nad katastrofą smoleńską uznał za złamane drzewo, okazało się pozostałością płotu. Co prawda przyznał, że jego analizy były obarczone „błędem wyznaczenia lokalizacji brzozy”, ale nie wycofał się ze swoich wniosków. „Brzoza byłą złamana już 5 kwietnia” – utrzymuje.