Od ponad 500 lat świat, a w szczególności wschód Europy z Polską na czele musi borykać się z problemem o nazwie Rosja. Największe państwo świata od wieków terroryzuje wszystkich wokół, chcąc narzucić swoją władzę. Rosja nie poprzestaje na tym co ma, bo to nie miałoby sensu. Nie próbuje poprawić bytu swoich mieszkańców. Jedynie zagarnia kolejne terytoria i zmusza wszystkich do siedzenia w tym samym bagnie, w którym sama siedzi.
Od czasów Iwana Grożnego po Władimira „Wielkiego” Putina Rosja terroryzuje resztę świata swoim ekspansjonizmem. To nie jest tak, że Putin jest pierwszym, który najeżdża inne kraje i zmusza je do poddaństwa. Jest jednym z wielu. Rosja nie potrafi żyć bez ekspansjonizmu, bo bez niego – zdaniem władców na Kremlu – okazałaby swoją słabość. Jedną z podstawowych doktryn tego państwa jest zmuszanie wszystkich do ich wizji świata. Nawet jeśli kończy się to degrengoladą podbitych terenów.
Iwan Groźny
Początki rosyjskiego ekspansjonizmu należy łączyć już z pierwszym Carem tego państwa, Iwanem Groźnym. Przydomek mówi sam za siebie, łatwo domyślić się, jakim władcą był przedstawiciel rodu Rurykowiczów. Car Rosji prowadził agresywną politykę ekspansyjną wobec swoich sąsiadów. Zaczął od przyłączenia Chanatu Kazańskiego w 1552 roku. Tyle że na tym nie poprzestał. Kolejnym krokiem było wywołanie konfliktu z Wielkim Księstwem Litewskim o Inflanty.
Trwająca ponad 10 lat wojna zakończyła się sukcesem, gdyż dała Iwanowi pole do... dalszej ekspansji swojego państwa. W wyniku tego konfliktu pogranicze rosyjsko-litewskie zostało spustoszone i ogołocone z żywności, co doprowadziło do wymarcia sporej liczby miejscowej ludności. Ale wiadomo, że Iwan Groźny takimi rzeczami się nie przejmował. Car potrafił wymordować całe miasta, tylko po to, by wymusić na innych posłuszeństwo wobec siebie.
Kolejnym krokiem ekspansjonizmu Iwana Groźnego było wywołanie wojny z Rzeczpospolitą Obojga Narodów w 1577 roku. Przypomnijmy, że w wyniku konfliktu z Litwą, Wielkie Księstwo w 1569 roku przystąpiło do Unii Realnej z Polską. Carowi na początku udało się zdobyć Wielkie Łuki i Połock. Niestety dla niego wojna ostatecznie skończyła się jego porażką w 1582 roku. Iwan Groźny musiał podpisać rozejm w Jamie Zapolskiej i zwrócić Litwie zagrabione wcześniej Inflanty.
Poza samymi konfliktami z Rzeczpospolitą Car Rosji za swojego panowania walczył także z Turcją, Tatarami Krymskimi. Zaanektował Astrachan, oraz zainicjował podbój Syberii. Również Iwan Groźny stworzył pierwowzór rosyjskiej tajnej policji (obecnie KGB), czyli Opriczninę. W ciągu istnienia tej organizacji w różnych okolicznościach zginęło ponad 100 tysięcy osób, które sprzeciwiały się woli Cara.
Piotr Wielki
Natomiast siedemnastowieczna Rosja nie wyróżniała się niczym szczególnym na tle innych europejskich państw. Tak jak i pozostali była zaangażowana w różne konflikty. Jednak nie stosowała tak agresywnej polityki ekspansyjnej, jak za czasów Iwana Groźnego. Jedynie kontynuowała kolonizację wschodnich stepów państwa.
To się zmieniło pod koniec tego wieku, kiedy do władzy doszedł Piotr I, zwany Wielkim. W odróżnieniu od Iwana Groźnego poza samą ekspansją doprowadził do prawdziwej rewolucji. Pozytywnej. Zreformował swoje państwo od podstaw, co stworzyły podwaliny do dalszych ekspansji w XVIII i XIX wieku.
Tak wyglądała ekspansja Rosji na przestrzeni lat
Za rządów Piotra Wielkiego udało się pozyskać dla Rosji Kurlandię. To na tych terenach Car założył miasto Sankt Petersburg, do którego przeniósł stolicę państwa. Później zdobył leżącą nad morzem Azowskim Turecką twierdzę Azow, którą stracił pod koniec swojego panowania. Piotr Wielki kontynuował politykę kolonizowania Wschodu. Do tego wszczął wojnę z Persją, dzięki czemu zdobył dla Rosji tereny leżące nad morzem Kaspijskim. Dzięki tym działaniom Piotr Wielki w 1721 roku został koronowany pierwszym imperatorem Rosji.
Katarzyna Wielka
Mówiąc o dzisiejszym konflikcie krymskim należałoby powrócić do czasów Katarzyny Wielkiej. W 1783 roku zmusiła Chana Krymskiego do abdykacji i przyłączyła tereny jego państwa do Imperium Rosyjskiego. Przypomnijmy, że Władimir Putin anektując Krym do Rosji argumentował, że te tereny od dwustu lat, czyli od czasów carycy Katarzyny należały do Rosji. Natomiast w 1954 roku Nikita Chruszczow przyznał Krym Ukrainie.
Za panowania tej władczyni doszło także do całkowitego rozpadu I Rzeczpospolitej. Najpierw wymusiła na szlachcie wybór swojego kandydata, a zarazem byłego kochanka, Stanisława Augusta Poniatowskiego na Króla Polski. Jednak, kiedy część obywateli zaczęła się przeciwko niemu buntować, doprowadziła do pierwszego rozbioru Polski. Oczywiście na tym się nie skończyło, pod koniec jej rządów nasze państwo zniknęło z mapy świata.
Do tego Katarzyna Wielka doprowadziła do aneksji terenów należących do Gruzji, doprowadziła do ostatecznego podbicia północno-wschodniej Azji, zajmując Kamczatkę, oraz półwysep Czukocki. A nawet poszła krok dalej, bo jej żołnierze przyłączyli do Rosji leżącą na terenie Ameryki Północnej Alaskę.
Imperium Romanowów
Następcy Katarzyny Wielkiej nie próżnowali i nie spoczęli na laurach. Cały XIX wiek przebiegał pod znakiem powiększenia terytoriów Rosji oraz jej strefy wpływów. Poza początkowymi problemami z wojskami napoleońskimi, w tym okresie to raczej Rosjanie dyktowali warunki. Armie carskie zajmowały kolejne części dalekich azjatyckich rubieży
Jednak co najważniejsze, Rosja w tym okresie stała się ważnym graczem na arenie międzynarodowej. Nawet kraje Europy Zachodniej musiały liczyć się z jej zdaniem. Natomiast ekspansjonizm Rosji przyczyniał się do osłabienia Imperium Osmańskiego, które ostatecznie upadło w XIX wieku.
Co ciekawe, Polacy powstrzymali marsz Rosjan na Zachód w 1830 roku. W tamtym okresie w Europie doszło do szeregu wystąpień przeciwko władzy. We Francji Burbonowie zostali zrzuceni z tronu. Natomiast Belgowie wystąpili przeciwko Holandii. Car Mikołaj uważał nowy ład niezwykle groźny dla ustanowionego statusu quo w Europie. Dlatego też wojska rosyjskie przygotowywały się do marszu na Zachód, by przywrócić tam porządek. Został on jednak powstrzymany przez wybuch Powstania Listopadowego, który dał wystarczająco czasu buntownikom, by przejąć władze na tamtych terenach.
Jeśli należałoby wskazać na mocne strony Rosji w kontekście konfliktów zbrojnych, to należałoby zwrócić uwagę na zasoby ludzkie. W odróżnieniu od swoich przeciwników, rosyjscy dowódcy mogli nie liczyć się z życiem swoich żołnierzy i mieli dostateczne ilości "mięsa armatniego". Jednak w każdym innym przypadku Rosjanie i ich wojska były niezwykle zacofane technologicznie, co było szczególnie widoczne w czasie Wojny Krymskiej w połowie XIX stulecia.
Związek Radziecki
Za carskiej Rosji, a w szczególności za Mikołaja I, wierzono, że globalny pokój zapanuje tylko wtedy, kiedy prawosławie ze stolicą w Moskwie zapanuje nad światem. To jedna z przyczyn, dla których ten car prowadził niezwykle ekspansywną politykę zagraniczną. Po I Wojnie Światowej i Rewolucji Październikowej doszło do pewnych zmian.
Zamiast religii prawosławnej, ideologią pokoju, jaką mieli nieść był marksistowsko-leninowski komunizm. Stąd też nasi przodkowie mogli być świadkami "bardzo pokojowego" marszu Rosjan na Zachód w 1920 roku, który powstrzymał dopiero Józef Piłsudski podczas Bitwy Warszawskiej. Nie znaczyło to jednak, że Rosja pod szyldem Związku Radzieckiego zrezygnowała z poszerzania swojego terytorium. Po prostu przechodziła okres „hibernacji” i umocnienia swoich wpływów na rządzonych przez siebie terytoriach.
Zanim doszło do wybuchu II Wojny Światowej dowodzący Rosją Józef Stalin doskonale wymieszał społeczeństwo w swoim państwie. W latach 30-tych doprowadził do śmierci 7-8 milionów Ukraińców podczas wielkiego głodu i zastąpił ich ludźmi z głębi Rosji. Dokonał też zsyłki czy masowych egzekucji przedstawicieli innych narodów, w tym Polaków, tylko po to, by umocnić pozycję Rosjan.
Po II Wojnie Światowej Stalin jeszcze bardziej powiększył imperium radzieckie, które de facto było spadkobiercą carskiej Rosji. Granice strefy wpływów ZSRR sięgały aż do Niemiec na Zachodzie, po Bałkany na południe (choć zaznaczamy, że Tito był najbardziej antyrosyjskim dyktatorem bloku państw komunistycznych). Również w czasach Stalina doszło do ostatecznego zrusyfikowania Krymu. To urodzony w Gruzji, ale w rzeczywistości rosyjski dyktator, doprowadził do zsyłek na Syberię tamtejszych Tatarów i tradycyjnie, tak jak w przypadku Donbassu, zastąpił ich rdzennymi Rosjanami.
Wnioski
Rosja zawsze dążyła do panowania nad innymi państwami. To nie jest coś nowego. To nie wymysł Putina. Rosjanie mają ekspansjonizm we krwi. Dla nich im większe państwo, tym mają większe wrażenie potęgi. Nawet jeśli nie ma to przełożenia ekonomicznego, bo wiadomo, że mieszkańcy tamtego kraju raczej nie opływają w luksusy. Taka już jest ich mentalność. Niech świat się liczy z naszym zdaniem, niezależnie od kosztów.
Rosja nie przejmuje się logiką. Gdyby tak było, używaliby innych argumentów podczas anektowania Krymu, a także teraz podczas rozmów na temat republiki Donieckej. Z jednej strony Putin apeluje o to, by mieszkańcy tych terenów mogli sami stanowić o swoim losie i państwowości. Z drugiej odmawia tych samych praw Czeczeńcom, Inguszetom czy Dagestańczykom. I w obliczu tego ekspansjonizmu powinniśmy zadać pytanie, czy Rosja jest w stanie się zmienić, i czy w kiedykolwiek się zmieni?
Nie zmieni i trudno tego od niej oczekiwać. Rosja jest wrzodem Europy. Nawet jeśli Rosjanie osobiście są przyjemnymi osobami, to mentalność narodu (a raczej jego władców) jako ogółu każe nam się obawiać. Raczej niewielki odsetek mieszkańców uzna, że ekspansja ich państwa jest czymś złym. Prędzej uznają, że wreszcie wyzwolą innych spod tragicznych rządów i przyniosą im pokój.