Marta Panas-Goworska
Andrzej Goworski
Naukowcy spod czerwonej gwiazdy
Marta Panas-Goworska Andrzej Goworski Naukowcy spod czerwonej gwiazdy Wydawnictwo Naukowe PWN

Żyli i tworzyli w komunistycznej rzeczywistości, w kraju, w którym wszystkie aspekty życia podporządkowane były nie tylko samej ideologii, ale też woli jednego człowieka. Zmuszeni byli do lawirowania między własnymi przekonaniami i nowomową po to tylko by móc pracować. Wielu z nich stworzyło podwaliny najnowocześniejszych dokonań współczesnej nauki.

REKLAMA
Daną im szansę ludzie nauki wykorzystali w stu procentach. Nigdzie na świecie nie mogliby, bez wsparcia sponsorów, realizować najbardziej fantastycznych pomysłów. Wiele z nich określamy teraz, z perspektywy czasu, jako iście szarlatańskich, zapominając jednocześnie o tym, że nawet te udane rozpoczęły się od wizji i głębokiej wiary w to, że nawet rzeczy niemożliwe można zrealizować. Zwłaszcza mając tak hojnego sponsora, jakim było robotniczo chłopskie państwo. Sponsora tego nie przerażały szalone pomysły, wszak tolerował on choćby badania Władimira Demichowa, który mógł się współczesnym jawić jako wcielenie Frankensteina. Dziś jednak nikt złego słowa nie powie o Demichowie, który położył podwaliny pod współczesną transplantologię. Zaskoczyć może jednak to, iż nikt nie pamięta o Grigoriju Majranowskim, którego badania można porównać jedynie do tych, które przeprowadzał Mengele. Radziecka nauka nie miała jednego, tylko pozytywnego oblicza. Naukowcy pozostali bowiem ludźmi, a nic tak nie pozbawia człowieczeństwa jak przekonanie o własnej wyjątkowości. Nie bez znaczenia był również fakt, iż bycie naukowcem wcale nie chroniło przed represjami, wszyscy więc ważyli swe słowa i czyny, starając się przypodobać Stalinowi. Jeśli dyktator miał wizję, szybko znajdowali się ci, którzy chcieli wizję realizować. W takich właśnie okolicznościach pojawił się choćby Łysenko, którego osoba kojarzy się z radziecką nauką w krzywym zwierciadle.
Autorzy książki przedstawili nam zbiór opowieści o radzieckich naukowcach, którzy pracowali w najbardziej mrocznym okresie historii ZSRR. Ich zbeletryzowane historie pokazują nam nie tylko realia radzieckiego życia, ale dowodzą, że nawet w dyktaturze może się rozwijać nauka, pod warunkiem, że będzie ona zbroić system oraz kamuflować jego zbrodnie. I mimo, że radzieccy naukowcy oddali swe umysły zbrodniczemu systemowi, to musimy pamiętać, że z ich dokonań korzystamy często na co dzień.
A swoją drogą, to tragedia wielu z nich jest nie do opisania.

Czy chcesz dostawać info o nowych wpisach?