Sri Lanka to jedno z jednocześnie najpiękniejszych i najciekawszych miejsc na Ziemi. To kraj z niesamowicie bogatą przyrodą, historią i kulturą. Pierwsze wzmianki o Sri Lance pochodzą ze starożytnych hinduskich tekstów. Sri Lanka oznacza w sanskrycie „olśniewający kraj” i bez wątpliwości na swoją nazwę zasługuje.
Tutaj, naprawdę warto wyposażyć się w przewodnik i odwiedzić polecane punkty. Nie wszystkie będą równie czarujące, ale nawet w najbardziej turystycznych miejscowościach i atrakcjach nie ma przerażających tłumów. Ta wyspa, pomimo że w zasadzie utrzymuje się z turystyki, nie cierpi na syndrom kapeluszowego turysty z aparatem na szyi. Ci, którzy tutaj przyjeżdżają, zazwyczaj nie mają na celu odhaczenia wszystkich punktów wycieczki i strzelenia sobie fotki pod wielkim Buddą.
Safari i słoniowy sierociniec
Lista przewodnikowych „must see” jest naprawdę długa, można więc w zależności od czasu i preferencji wybrać kilka najciekawszych lub zorganizować sobie zwiedzanie tematyczne. Ci, dla których najważniejsza jest niesamowita przyroda na pewno będą chcieli odwiedzić Park Narodowy Yala, w którym mieszkają lamparty, bawoły, słonie, krokodyle i wiele kolorowych gatunków zachwycających ptaków. Same słonie zresztą były kiedyś bardzo liczne na wyspie, zarówno te dzikie, jak i te udomowione, pracujące.
W tej chwili niestety ich liczba drastycznie spadła, ale na wyspie działają organizacje, których celem jest ratowanie tych pięknych zwierząt. W Pinnawali działa sierociniec dla słoni, który mogą odwiedzać turyści. To miejsce w dużej części utrzymuje się z ich datków. Zwierzętom do szczęścia nie potrzeba wiele. Poczucie bezpieczeństwa, jedzenie i jeziorko, w którym mogą bawić się ze sobą i schłodzić w upały, wystarcza im do dość wesołego, słoniowego życia. Warto wesprzeć sierociniec i przez chwilę poobserwować te majestatyczne zwierzęta.
Angielskie miasteczko i plantacje herbaty
Dość oczywistym punktem każdej wyprawy na Sri Lankę, jest odwiedzenie plantacji herbaty. Do wyboru jest wiele pięknych lokalizacji. Jednym z ciekawszych miejsc jest miasto Nuwara Eliya, zbudowane przez Anglików w czasach kolonialnych. Przeżycie dość niespodziewane ze względu na architekturę, która zdaje się być wycięta i wklejona nie do końca tam, gdzie jej miejsce. Oprócz licznych upraw herbaty znajduje się tutaj cudowny ogród botaniczny Hakgala, który jest równie zachwycający przez cały rok.
Plantacje herbaty znajdują się w górach, zwykle powyżej około 1000 metrów nad poziomem morza. Delikatne listki ze szczytów krzewów zbierają kobiety o drobnych dłoniach. Podobno mężczyźni zwyczajnie nie potrafią tego zrobić nie niszcząc rośliny.
Mieszkańcy „olśniewającego kraju” są w ogromnej większości bardzo pogodni i autentycznie kochają swoją ojczyznę. Jako dumni Sri Lanczycy bardzo chętnie polecają najciekawsze zabytki i trasy zwiedzania nie oczekując nic w zamian. Ci bardziej otwarci, mogą nawet zaprosić sympatycznego turystę do domu. Ponieważ angielski jest dość powszechnie używany, raczej nie będzie problemów z dogadaniem się przy stole. Takie doświadczenie jest bardzo wzbogacające, zarówno dla odwiedzającego, jak i samych gospodarzy, dla których jest to sposób na poznawanie świata bez ruszania się z domu.
Co zjemy?
Kuchnia lankijska jest dość podobna do kuchni południowoindyjskiej. Ponieważ panują tutaj podobne warunki klimatyczne i jest dostęp do tych samych składników, obie kuchnie oparte są na daniach z ryżu, z mlekiem kokosowym i aromatycznymi przyprawami. Tutejsi kucharze dobrze wiedzą jak wykorzystać obfitość świeżych warzyw i owoców i chociaż najpopularniejszym daniem jest pozornie proste curry, można byłoby jeść je codziennie i ani razu nie powtórzyć tego samego przepisu.
W miastach położonych nad morzem i oceanem, obfitują ryby i owoce morza. W głębi kraju dodatkiem do curry jest mięso z ptaków, świń i kóz. Lankijczycy lubią ostro przyprawiać swoje dania, dlatego ci, którzy lubią mocne smaki będą zachwyceni. Typowym dodatkiem do przygotowywanego na mleku kokosowym ryżu jest Pol Sambola - tarty kokos zmieszany z chili, cebulą i opcjonalnie suszoną rybą. Koniecznie należy spróbować także świeżych, nietypowych owoców, jak np. (kontrowersyjny) durian lub słodki mangostan.
Wschód słońca na górze motyli
Samanalakanda, to najważniejsza góra Sri Lanki. Jest uważana za świętą, ponieważ na jej szczycie znajduje się dość tajemniczy odcisk stopy. Buddyści uważają, że zostawił go sam Budda, a hinduiści wierzą, że to stopa Sziwy. Po angielsku ta góra nazywana jest "Adam's Pick", czemu? Chrześcijanie i Muzułmanie wierzą, że ślad zostawił Adam albo święty Tomasz.
Wspinaczka na tę górę będzie wymagająca, ale jest to bardzo wzbogacające przeżycie. Najważniejsze szlaki są oświetlone nocą, co umożliwia wspięcie się na górę zanim jeszcze wzejdzie słońce. Regularnie wybierają się tam pielgrzymi wszystkich religii. Wspinaczka trwa kilka godzin. Można też wspiąć się za dnia i skorzystać z noclegu na szczycie. Warunki będą bardzo polowe. Wschód słońca oglądany z Samanalakandy to przeżycie mistyczne i jedyne w swoim rodzaju.
Wspinaczka na kolejny szczyt z serii "must see" będzie mniej wymagająca i na jej szczycie będziemy mogli obejrzeć bardzo interesujące ruiny starożytnego pałacu i twierdzy. Sigirija, Lwia Skała ma 180-metrów wysokości. Zbudowanie na niej jakiejkolwiek kamiennej konstrukcji, bez wykorzystania żadnych zdobyczy technologicznych, zdaje się być wręcz niemożliwe.
Sigirija jednak powstała i do dziś można oglądać jej mury, na których zachowały się jeszcze malunki, przedstawiające obficie ''wyposażone'' kobiety, najprawdopodobniej nałożnice królewskie lub damy dworu. Sigirija to jedno z tych tajemniczych miejsc, w których panuje niezwykła, trochę mistyczna atmosfera. UNESCO wpisało je na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego.
Kiedy jechać?
Najlepsza pogoda na zachodzie Sri Lanki panuje od grudnia do marca, a szczyt sezonu turystycznego przypada w na okres od grudnia do marca, trwa wtedy pora sucha, a więc raczej nie zaskoczą nas deszcze. Jest to jednak kraj o łagodnym klimacie i nawet podczas pory deszczowej (najwięcej opadów występuje w maju), ulewy nie trwają dłużej niż 1-2 godziny, także urlop można planować zupełnie spokojnie, także na okres od czerwca do września. Już w drugiej połowie czerwca, z Warszawy do Sri Lanki polecimy za około 3000 zł.
Na miejscu warto skorzystać z usług lokalnego kierowcy - przewodnika. Za usługi zapłacimy mniej niż 50 zł dziennie, ale nawet najlepiej wydany, świetny drukowany przewodnik nie będzie znał tylu ciekawostek, co serdeczni Sri Lanczycy.
Oczywiście, nie udało mi się wymienić sporej części najważniejszych i najpiękniejszych miejsc Sri Lanki. Ten artykuł nie miał jednak służyć za przewodnik, a za inspirację.