Jacek Sasin z PiS potrafił zadbać o karierę członków swojej rodziny.
Jacek Sasin z PiS potrafił zadbać o karierę członków swojej rodziny. Fot. Bartosz Bobkowski / Agencja Gazeta

Kiedy rządziło PiS Jacek Sasin był wojewodą mazowieckim, później wiceszefem Kancelarii Lecha Kaczyńskiego. W tym czasie członkowie jego rodziny oraz polityczni sojusznicy awansowali lub dostawali posady w urzędach. Polityk zbudował w powiecie wołomińskim, gdzie mieszka, kadrowe zaplecze do marszu na Warszawę.

REKLAMA
Rządy PiS były dobrym okresem nie tylko dla Jacka Sasina, ale i dla jego rodziny. Przez nepotyzm jego brat, który do objęcia rządów przez PiS pracował jako kierowca w zakładach energetycznych w styczniu 2006 roku trafił do polskiej ambasady w Bernie – informuje tygodnik „Polityka”. Został tam intendentem-kierowcą w Wydziale Promocji Handlu i Inwestycji.

Karierami bliskich Sasina rządzą dwie prawidłowości. Dostawali pracę w urzędach, w których zajmował kierownicze stanowiska, albo awansowali za rządów PiS. Z kolei koledzy i współpracownicy Sasina obsadzają posady w opanowanym przez tę partię samorządzie Wołomina, gdzie on sam ma istotny wpływ na kadry. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Polityka"

Tą wyjątkową pozycję Sasin, dzisiaj jeden z czołowych posłów PiS, budował przez lata. Wykorzystywał do tego pozycję szefa powiatowych struktur PiS. W 2010 roku burmistrzem miasta został protegowany Sasina Ryszard Madziar. Bliski mu jest też starosta wołomiński Piotr Uściński. Oni i ich współpracownicy to wierna gwardia Sasina. Przydać się może na przykład, kiedy ich lider będzie walczył o prezydenturę Warszawy.
Aktualizacja
W przesłanym do naTemat sprostowaniu Jacek Sasin informuje, że jego brat został zatrudniony w placówce Ministerstwa Gospodarki przy ambasadzie w Bernie w lipcu 2008 roku, a nie jak podał tygodnik "Polityka" w styczniu 2006 roku.

Źródło: "Polityka"