Reklama.
Gdy rząd Donalda Tuska zabiega o „zwiększanie faktycznej obecności sił NATO na terytorium Polski”, Czechy wykazują w tej materii o wiele większą powściągliwość. Czeski minister obrony oświadczył wręcz, że jego kraj nie patrzy przychylnie na propozycję rozmieszczenia w nim zagranicznych sił NATO. Według ministra Czesi wciąż mają w pamięci sowiecką inwazję z 1968 roku, więc obecność obcych żołnierzy nie najlepiej by się im kojarzyła.