Zestaw zdjęć w Google po wpisaniu słowa "Polak".
Zestaw zdjęć w Google po wpisaniu słowa "Polak". google.pl

Sprawdzanie wiadomości w łóżku czy dopiero w komunikacji miejskiej? Oglądanie klipów muzycznych czy "śmiesznych filmików"? Każdy z nas ma swoje nawyki w internecie - Google właśnie je zbadało.

REKLAMA
Z badań "Internet w codziennym życiu" wyłania się obraz Polaków, w którym nie brak sprzeczności. Odpowiednio dobierając dane bez problemu możemy przedstawić obraz Polaka entuzjasty sieci, ale także i zmęczonego internetem użytkownika, który najchętniej by zlikwidował abonament.
W porównaniu z także biorącymi w badaniu respondentami z Węgier, Czech, Słowacji i Rumunii jesteśmy na przykład maniakami YouTube'e. Z tego serwisu korzysta regularnie 72 proc. Polaków (z Google Maps jeszcze więcej, bo aż 82 proc.). Dodatkowo posiadamy też wysoki odsetek widzów, którzy uważają, że internet dostarcza lepszej rozrywki niż telewizja (45 proc.). Jakiej rozrywki? W YouTube szukamy przede wszystkim muzyki oraz śmiesznych filmików.
Jesteśmy też w awangardzie multiscreeningu, czyli surfowania w internecie podczas oglądania telewizji. W ten sposób z telewizora korzysta już 37 proc. internautów, głównie przed 24 rokiem życia.
Tyle jeśli chodzi o Polaków internetowych entuzjastów. Bo jest też druga strona medalu.
Okazuje się, że aż 76 proc. respondentów z Polski odczuwa potrzebę odcięcia się od sieci (na Węgrzech 45 proc.). Przy okazji Google zmierzył zjawisko FOMO (fear of missing out) - czyli strach przed przegapieniem ważnych informacji. Mimo silnej chęci wylogowania się z sieci, 31 proc. respondentów boi się utraty kontaktu z bliskimi, a 26 proc. kontaktu z najświeższymi newsami.
W badaniu wypadliśmy też jako najbardziej nieufni wobec poznawania nowych osób w internecie. Tylko 20 proc. ankietowanych uznaje internet za doskonałe miejsce zarówno do zawierania przyjaźni, o romantycznym związku nie wspominając. Nie dziwi więc, że ponad dwie trzecie respondentów zarzeka się, że nigdy nie pójdzie na randkę z osobą poznaną w internecie.
Najlepszym towarzyszem Polaka w internecie jest więc on sam. 64 proc. z nas googlowało już swoje imię i nazwisko.