
Kościół chce, żeby jego głos docierał do jak największej liczby wiernych, stąd na rynku funkcjonuje sporo archidiecezjalnych czasopism. Najsłynniejszym z nich jest „Gość Niedzielny”, który należy do najpopularniejszych polskich tygodników opinii. Nie wszystkie z pism, jak zauważyła „Gazeta Wyborcza”, prezentują jednak podobną linię redakcyjną. „Gość” i „Przewodnik Katolicki” to „„łagodniejsza wersja PiS”. „Niedziela”, która na swoich łamach zestawia ideologię gender z nazizmem i rewolucją październikową, jest natomiast wpatrzona w ojca Tadeusza Rydzyka.
REKLAMA
Opisując archidiecezjalne czasopisma, „Gazeta Wyborcza” zwróciła uwagę, że nie sa one utrzymane w podobnym tonie. „Gość Niedzielny” (kuria katowicka) i „Przewodnik Katolicki” (kuria poznańska) są np. dość umiarkowane w swoich poglądach, co „Wyborcza” przypisuje osobom metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca i metropolity poznańskiego abp. Stanisława Gądeckiego.
Obydwa pisma mają być „łagodniejsza wersja PiS”, choć „Przewodnik Katolicki” korzysta również z usług publicystów wyrazistych, takich jak Jan Pospieszalski, który powtarza, że Kościół jest w Polsce prześladowany.
"Radio Maryja – dobro kształtujące pokolenia"
Niemniej wydawnictwom kurii poznańskiej i katowickiej daleko do tego, co oferuje swoim czytelnikom „Niedziela” (kuria częstochowska). Na jej łamach odbicie mają znajdować poglądy abp. Wacława Depo, który nie kryje sympatii do Radia Maryja.
Niemniej wydawnictwom kurii poznańskiej i katowickiej daleko do tego, co oferuje swoim czytelnikom „Niedziela” (kuria częstochowska). Na jej łamach odbicie mają znajdować poglądy abp. Wacława Depo, który nie kryje sympatii do Radia Maryja.
– (…) dzieła ewangelizacyjne, Radio Maryja, TV Trwam, „Nasz Dziennik” czy Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej, są dobrem, które kształtuje pokolenia. To właśnie te dzieła biorą wolność i prawdę w swoje ręce. Dziękujmy za to Bogu – mówił na początku tego roku abp Depo.
"Debata nad uznaniem związków zoofilskich"
Linia „Niedzieli” jest zatem ostrzejsza. Np. w artykule polecającym książkę „Dyktatura gender”, jaki ukazał się na jej łamach, ostrzeżono czytelników przed szaleńcami wyciągającymi ręce po władzę. W przeszłości byli nimi m.in. bolszewicy i naziści. Teraz – jak podkreśliła autorka – z „gender zaczyna dziać się podobnie”.
"Debata nad uznaniem związków zoofilskich"
Linia „Niedzieli” jest zatem ostrzejsza. Np. w artykule polecającym książkę „Dyktatura gender”, jaki ukazał się na jej łamach, ostrzeżono czytelników przed szaleńcami wyciągającymi ręce po władzę. W przeszłości byli nimi m.in. bolszewicy i naziści. Teraz – jak podkreśliła autorka – z „gender zaczyna dziać się podobnie”.
– Niemcy już uznały związki homoseksualne, teraz rozgorzała tam debata nad uznaniem związków zoofilskich! To nie jest żaden ponury żart. Jesteśmy w tej samej Unii i jeśli uznane to zostanie za obowiązujące prawo, obejmie także i nas! – napisała Joanna Szczerbińska.