
Na jesieni tego roku do kin wejdą „Służby specjalne” Patryka Vegi, który wcześniej pracował m.in. przy serialu „Pitbull”. O filmie może być głośno, bowiem nie brakuje w nim odniesień do wydarzeń opisywanych w przeszłości na pierwszych stronach gazet. W "Służbach specjalnych" nawiązano m.in. do tematu śmierci Andrzeja Leppera, sugerując, że lider Samoobrony wcale nie popełnił samobójstwa…
REKLAMA
Twórcy filmu przekonują, że będzie on „wnikliwym, bezkompromisowym obrazem działania służb specjalnych we współczesnej Polsce”. Obraz ten nie jest gładki i przyjemny, co widać już w zwiastunie „Służb specjalnych”. Trailer pokazuje m.in. postać wyraźnie nawiązującą do osoby Andrzeja Leppera – starszego mężczyznę noszącego krawat w biało-czerwone paski (w tej roli wystąpił Jan Jurewicz).
Mężczyzna ten ginie przez powieszenie, ale jego śmierć bynajmniej nie ma charakteru samobójczego. Stoi za nią płk Marian Bońka (w tej roli Janusz Chabior), jeden z bohaterów „Służb specjalnych”, który zakradł się po rusztowaniu do mieszkania, w którym urzędował filmowy Lepper.
Taka wersja zdarzeń jest zbieżna z tzw. spiskowymi teoriami, które przekonują, że oficjalne ustalenia, jakie podjęto ws. śmierci Andrzeja Leppera, mijają się z prawdą. Według nich śmierć lidera Samoobrony została upozorowana na samobójstwo przez wpływowych ludzi, którzy z jakichś względów postanowili „uciszyć” byłego ministra rolnictwa.
W „Służbach specjalnych” zobaczymy m.in. Olgę Bołądź, Jana Frycza, Andrzeja Grabowskiego, Eryka Lubosa i Agatę Kuleszę.
