Maria Sokołowska zasłynęła rzuconym Donaldowi Tuskowi w twarz pytaniem "dlaczego udaje patriotę, skoro jest zdrajcą Polski". Co łatwo zrozumieć, licealistka momentalnie stała się nową bohaterką prawicy. Jak się okazuje, nie całej.
– Nie rozumiem medialnego fenomenu tej pani – oświadczył na specjalnej konferencji prasowej Jarosław Kaczyński. – Od lat mówimy, że Donald Tusk jest zdrajcą i nic. Aż tu pojawia się uczennica znikąd i sobie ten przekaz słowo w słowo przywłaszcza. My tego tak nie zostawimy.
Co może zrobić PiS? Kaczyński zasugerował, że partia mogłaby wystąpić o zbadanie, czy nie doszło tu do naruszenia praw autorskich. – Fraza "zdrajca Tusk" oraz jej wariacje jest nasza i każdy sąd to potwierdzi – stwierdził prezes.
Jak jednak dowiaduje się ASZdziennik, Prawo i Sprawiedliwość najchętniej załatwiłoby sprawę polubownie.
– Wystarczy, że licealistka z Gorzowa w swoich wystąpieniach będzie się powoływać na PiS - zdradza nam jeden ze współpracowników Kaczyńskiego.
To jest ASZdziennik. Wszystkie cytaty i wydarzenia zostały zmyślone