10 najpiękniejszych goli mistrzostw świata

Najważniejszy jest wynik. Dopiero potem powinniśmy zwracać uwagę na to, czy bramki były piękne, czy nie. Zresztą nawet jak już do tego dojdzie, to trudno ocenić, która piękniejsza – ta strzelona z połowy, czy ta zdobyta po rajdzie przez całe boisko? Zdaję sobie sprawę (jako jednoosobowa, subiektywna komisja), że możecie mieć inne zdanie ode mnie. Ale przyznaję otwarcie: ten ranking jest jak piłka nożna – niesprawiedliwy. Zapewne było wiele innych ładnych goli, ale ja wybrałem właśnie te.

Beckham zdobył dla Anglii mnóstwo bramek z rzutów wolnych. Jednak nie było piękniejszego gola od tego, który zdobył podczas mundialu w 1998 przeciwko Kolumbii. Anglik idealnie przymierzył piłkę, podciął ją. Przeleciała na murem i zaczęła opadać. Z niesamowitą prędkością wpadła do siatki obok prawego słupka bramki Kolumbijczyków. Bramkarz nie miał żadnych szans.

Każdy gol Bońka przeciwko Belgom był majstersztykiem. Trudno było mi wybrać, czy tym najpiękniejszy, był ten pierwszy, drugi, czy trzeci. Pierwszą bramkę zdobył strzałem z daleka. Przy drugiej cała Polska drużyna pokazała swoje umiejętności gry w powietrzu. Przy trzeciej mieliśmy pokaz sprytu w ataku Polaków. Wszystkie zapadają w pamięć, dlatego czynimy wyjątek i Bonkówi dajemy 3 miejsca. A skoro 3 do potęgi 2 to 9, to przyznamy mu 9 miejsce.

Jurgen Klinsmann nie musiał uderzyć z daleka, by znaleźć się w naszym zestawieniu. Wystarczyło, że wykorzystał zamieszanie w polu karnym Korei Południowej i nożycami uderzył piłkę. Bramkarz był bez szans, a my możemy podziwiać pięknego gola.

W 2006 roku Anglicy tradycyjnie uwierzyli, że nadszedł ten moment, w którym wreszcie sięgną po Puchar. W końcu mijało 40 lat od czasów, kiedy wygrali z Niemcami na Wembley 4:2. Oczywiście odpadli. W ćwierćfinale z Portugalią. Jednak zanim spakowali swoje walizki, strzelili kilka ładnych goli. Wśród nich najpiękniejszy należał do Joe Cole'a, który strzałem zza pola karnego trafił w samo okienko bramki Szwedów.

Jeszcze piękniejsza od gola Cole'a, była bramka zdobyta przez Ronaldinho cztery lata wcześniej. Brazylijczyk miał to szczęście, że bramki Anglików strzegł David Seaman, który miewał problemy z ustawieniem się przy stałych fragmentach gry. Trzeba dodać, że szczęściu trzeba pomóc. Ronaldinho idealnie wymierzył i posłał piłkę nad Seamanem. Prosto do bramki Anglików.

Socrates z Brazylii wyróżniał się na tle innych zawodników. W końcu mało który piłkarz kończy studia, i to medyczne. Dokładnie, Socrates był lekarzem. Do tego znakomitym zawodnikiem, który kapitanował Brazylii w 1982 roku podczas mistrzostw świata w Hiszpanii. Na tym mundialu Socrates zdobył znakomitego gola przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Przejął wybitą przez rywali piłkę, minął dwóch zawodników i potężnym strzałem z daleka pokonał bramkarza.

Zawodnikom spoza Europy czy Ameryki Południowej trudno było dostać się do tego rankingu. Jednak nie można zignorować ich obecności na piłkarskich salonach. Dlatego dorzucam tego gola Al Owairana przeciwko Belgii. Saudyjczyk przebiegł całe boisko, przedryblował kilku rywali, by na koniec posłać piłkę nad bramkarzem Belgów.

Gdyby ktoś zobaczył tylko strzał Pelego, powiedziałby, że to nic takiego. W końcu uderzył z bliska. Na szczęście możemy zobaczyć całą akcję i to, co czarodziej futbolu wyczyniał z piłką. W samym polu karnym Pele, zanim złożył się do strzału, w doskonały sposób wykiwał rywala. Sami zobaczcie.

Wielu uważa, że to najpiękniejszy gol w historii mistrzostw świata. Jednak Maradona za karę nie dostanie pierwszego miejsca. Nie zasłużył. Za rękę Boga. Gdyby nie oszukał przy wcześniejszej bramce, to wygrałby ten ranking.

Gol tak ładny, że komentarz jest zbędny. Bramka Negrete to miód malina. Nic dodać, nic ująć.