Naukowcy ustalili, że ludzie najczęściej zdradzają swoich partnerów w środy. Ci o dużych jądrach i udający orgazmy

Kobiety uważają, że gorsza i bardziej bolesna jest zdradza emocjonalna, mężczyźni zaś za zdradę uważają raczej seks z kimś innym niż własna żona czy partnerka. 90 proc. kobiet – i 75 proc. mężczyzn – uważa, że jako zdradę można zakwalifikować namiętne pocałunki. Dla 68 proc. kobiet zdradą jest także flirt sms-owy. Taką opinię podziela zaledwie połowa mężczyzn.

W USA miastem, w którym jest najwięcej cudzołożników, jest Waszyngton. Wysoko w rankingu niewierności są także: Houston, Miami, Pittsburg, LA, Nowy York, Chicago i Boston. 68 proc. osób, które są uwikłane w pozamałżeńskie romanse, konsumuje je w pracy, co zabiera im nieco ponad godzinę dziennie.

Z jakichś powodów dniem, w którym najczęściej dochodzi do zdrady, jest środa. Romansowaniu i zdradzaniu sprzyja także wieczór.

20 proc. kobiet decyduje się na skok w bok, ponieważ uważają, że w ich małżeństwach jest za mało seksu. 35 proc. robi to, żeby dodać pieprzu związkowi. Ponad połowa mężczyzn i 34 proc. kobiet, którzy dopuścili się zdrady, uważa swoje małżeństwa za szczęśliwe lub bardzo szczęśliwe.

Powody, dla których ludzie zdradzają, różnią się w zależności od płci. Kobiety na pytanie, dlaczego zdradzają, odpowiadają, że ktoś im się spodobał lub że chciały potwierdzić własną atrakcyjność. Mężczyźni – że w ich związku jest za mało seksu. Albo, że jest on zbyt mało urozmaicony.