Karolina Szostak przykuwa uwagę internautów. Dziennikarka zwykle nosi na wizji dość odważne stroje, więc internauci zmontowali wyśmiewający to film: Szostak ma w nim na sobie bluzkę wydekoltowaną tak głęboko, że widz ma problemy, by skupić się na informacjach. - Zamyka sobie drogę do poważnego dziennikarstwa, bo już zawsze będzie postrzegana przez pryzmat swojego odsłoniętego biustu - ocenia medioznawca.
Prezenterzy na wizji pozwalają sobie na coraz więcej. Kiedyś standardem był garnitur i kostium, dziś w telewizyjnych trendach łatwo się już pogubić. Gdzie leży granica dobrego smaku?
Nagi biust
Modowa rewolucja wśród prezenterów rozpoczęła się w prognozach pogody. To w nich duże dekolty i odsłonięte ramiona prezenterek po raz pierwszy zastąpiły formalne
żakiety. Wysoko powyżej kolana spódniczki noszą pogodynki TVN: Dorota Gardias i Omenaa Mensah. Do tego standardu szybko dostosowały się prezenterki mediów publicznych - Matylda Liro nosi głęboki dekolt, Aleksandra Kostka - odkryte ramiona, a Karolina Dobrowolska krótkie spódniczki. Najwięcej odsłoniętego ciała pokazują pogodynki w Polsacie - np. Paulina Sykut.
Ostatnio luźniejszy, bardziej frywolny styl zaczyna przeciekać do poważniejszych programów. W internecie święci tryumfy film, na którym Karolina Szostak, prezenterka sportowa Polsatu przekazuje informacje o odsunięciu Sławomira Peszki od FC Koeln. Ma jednak tak głęboki dekolt, że trudno skupić się na informacjach o alkoholowych wyczynach Polaka.
- Osoba, która tak występuje w telewizji, szufladkuje się jako maskotka, słodka idiotka. Zamyka sobie drogę do poważnego dziennikarstwa, bo już zawsze będzie postrzegana przez pryzmat swojego odsłoniętego biustu - ocenia medioznawca z SWPS, prof. Maciej Mrozowski. - Prezenter może pokazać indywidualność, ale w sposób delikatny - dodatkiem, ciekawym połączeniem kolorów, jednym akcentem - mówi. Przykładem takiego stylu może być Monika Olejnik, która w wieczornym programie "Kropka nad I" zawsze nosi stonowane ubrania, do których dobiera buty w jaskrawym kolorze.
Gdzie leży granica dobrego smaku prezentera? - Sprawa nie jest prosta, bo trzeba brać pod uwagę trzy czynniki: wizerunek stacji, jaki chce ona kreować, strategię firmy, porę emisji programu i osobowość prezentera - mówi Artur Bartosiński, trener biznesu i specjalista od savoir-vivre'u.
Standardem jest oczywiście garnitur i kostium, ale ciężko założyć je w każdej sytuacji. - Wybierając strój na wizję, należałoby się odwołać do dobrego wychowania. Wyobraźmy sobie, że osoba, która jest w telewizji jest naszym gościem. Jeśli okazja jest uroczysta, zakładamy, że przyjdzie do nas w garniturze czy kostiumie. Jeśli zwykły dzień, spodziewamy się raczej, że nie zdąży przyjść w pełni elegancki - raczej w koszuli i marynarce, albo w eleganckim swetrze. Tego wymagajmy od prezenterów - mówi Bartosiński.
Możliwości w przypadku kobiet są zdecydowanie szersze, ale to powoduje znacznie większe problemy. - W ich przypadku dopuszczalna jest na przykład sama elegancka koszula i spódnica. Kobiety powinny więcej zakrywać czy odkrywać - dodaje trener biznesu.