IT-arystokracja. Najbardziej zepsuta pensjami i przywilejami grupa zawodowa
Polscy informatycy są tak rozwydrzeni, że pracodawcy muszą sprowadzać „normalnych” z Ukrainy, Indii, a nawet Korei Północnej. Nawet, gdy zarabiają 10 tys. miesięcznie, bez mrugnięcia zmienią pracę za 500 zł podwyżki. Jeden kazał się wykupić z konkurencji wraz ze służbowym Volvo. A to dzięki temu, że na europejskim i polskim rynku pracy brakuje setek tysięcy specjalistów IT.