Laleczki z lookbooka

Projekty Taylor – pełne wzorów, nadruków i pasów – były inspirowane znanym z kolaży Kalenem Hollomonem. Projektantka, jak sama przyznaje, dotarła też do artysty i zaproponowała mu współpracę przy tworzeniu lookbooka. Hollomon to jeden z tych twórców, którzy swoje prace zamieszczają na Instagramie. Gdy zaczynał, było to mniej poważne i umieszczane w czasie wolnym od studiowania sztuk pięknych. Teraz jednak wszystko przybrało zupełnie inny wymiar, o czym świadczyć może kilkanaście tysięcy obserwatorów na tym popularnym serwisie społecznościowym.

–Mój feed Instagramowy zaczynał się mniej poważnie, było to coś na zasadzie żurnalowej refleksji na temat sztuki, jaką robiłem w tamtym czasie – wyjaśnia Hollomon –Instagram daje miejsce moim mniej wyrafinowanym pomysłom i możliwość oglądania, ale w tym momencie wszystko jest połączone w jeden, mam nadzieję, spójny organizm.

Hollomon i jego kolaże odważnie wkraczają w świat mody. Na jego stronie można zobaczyć refleksje dotyczące Prady, Cary Delevigne czy ulicy. Sam Vogue zaproponował mu udział w projekcie #VogueInstaFashion, podczas którego artysta umieszczał wycinki z wybiegów Paris Fashion Week na tle Nowego Jorku.

Popularność na Instagramie i współpraca z Vogue'em otworzyły Kalenowi wiele drzwi. Tak trafiła też na niego Tanya Taylor. Z ich współpracy powstały zaskakujące zdjęcia, na których modelki, ubrane w ubrania projektantki, sprawiają wrażenie wyjętych zupełnie z innego świata. "Wycinanki" wchodzą do metra, spacerują po mieście, kupują kwiaty.