Bum! Jerzy Owsiak wystąpi w reklamie piwa. Spot "Lecha" jeszcze nie został wyemitowany, ale już teraz – jak zawsze w przypadku Owsiaka – pojawia się spora dyskusja. Bo czy osobie o takim kapitale społecznym wypada pojawiać się w reklamie? I to reklamie piwa?
Tak wygląda króciutki, 11-sekundowy klip, który ma się pojawić w telewizji od lipca. Te 11 sekund w połączeniu z Owsiakiem wystarczyło do rozpętania małej burzy.
Nikt nie ma prawa zabraniać Owsiakowi występów w klipach reklamowych. Zwłaszcza jeśli docelowo jest to wsparcie Przystanku Woodstock. Jednak nie o zakazy i nakaz tutaj chodzi. Niektórzy uważają, że osobowości publiczne, jak szef WOŚP nie powinny w ten sposób reklamować produktów w ogóle, a już tym bardziej alkoholowych. Całą sprawą jest zasmucony szef PARPA (Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych) Krzysztof Brzózka. Jego zdaniem szef WOŚP powinien zastanowić się nad tym, na ile są mu potrzebne pieniądze od firmy produkującej piwo. W końcu to w jakiś sposób godzi w jego wizerunek.
– Od dłuższego czasu ze smutkiem obserwuję, że Przystanek Woodstock stał się jedną wielką reklamą piwa. Kiedyś mocno współpracowaliśmy. To dlatego, że młodzież jest uczestnikiem dorosłego życia i musi być odpowiednio edukowana. Teraz niestety powstał event pod tytułem „zielona budka z reklamą piwa”. Jest to reklama do młodych i jest ona niezwykle niebezpieczna. Zwłaszcza jeśli robi to taka osoba jak pan Owsiak – uważa Brzózka.
"Przystanek Woodstock" jak każdy festiwal ma piwo
Zdaniem rzecznika Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która jest organizatorem festiwalu, szef fundacji nie reklamuje piwa. – Widział pan te klipy? One nigdzie nie reklamują picia piwa, nikogo do niczego nie zachęcają – wyjaśnia Krzysztof Dobies.
Rzecznik WOŚP odniósł się także do słów szefa PARPA. Jego zdaniem słowa żalu wobec „Przystanku” i Owsiaka nie są uzasadnione. – Dziwię się, bo generalnie od samego początku marka piwna jest jednym ze sponsorów festiwalu. Dzięki temu sam festiwal jest niebiletowany. Jestem zaskoczony – mówi Dobies.
Poza tym zauważa, że WOŚP zajmuje się działaniami profilaktycznymi mającymi na celu walkę z chorobami alkoholowymi. – Nasza fundacja współpracowała i współpracuje z organizacjami pozarządowymi wspieranymi przez PARPA. Organizujemy z dużym rozmachem akcje związane z przeciwdziałaniem problemom alkoholowym, bardzo rygorystycznie przestrzegamy zakazu sprzedaży alkoholu osobom niepełnoletnim. Nasz festiwal niesie ważne wartości i na pewno nie ma na celu promowania czy stwarzania zagrożeń związanych z uzależnieniem od alkoholu. Priorytetem zawsze jest dla nas bezpieczeństwo uczestników festiwalu, także w tym konkretnym zakresie – uważa Dobies.
"Owsiak popełnia błąd"
Z wypowiedziami rzecznika WOŚP nie zgadza się medioznawca Damian Muszyński. Jego zdaniem Owsiak popełnia błąd występując w takim klipie. – Mówiąc delikatnie, jest to decyzja nieprzemyślana. Widzę tu pewnego rodzaju schizofreniczność. Z jednej strony mamy reklamę piwa, z drugiej te osoby mówią, że to nie jest dobre. Oczywiście nie ma co się czarować, że na festiwalach się w ogóle nie pije. To są spędy młodych ludzi i wiąże się poniekąd z taką a nie inną aktywnością. Oczywiście można aktywność Owsiaka próbować racjonalizować, tłumaczyć i przykrywać różnymi hasłami miłości, wolności i spokoju. Powie się o patrolach bezpieczeństwa na festiwalu i różnych działaniach profilaktycznych. Z drugiej strony wiadomo, że alkohol generuje moc niebezpieczeństw, a Owsiak w takim klipie pokazuje co będzie się działo. Tak więc ciężko taką aktywność obronić – uważa bloger naTemat.
Nasz rozmówca uważa, że skoro trzeba było nakręcić taki spot, to można go było zrealizować inaczej. Jego rada? – Lepiej by było, gdyby Owsiak się w tych reklamach nie pojawiał. Wystarczyłby klip, że Lech wspiera „Przystanek Woodstock” bez jego udziału, też by to zagrało. Nie wiem, jak wyglądała umowa pomiędzy nim a Kompanią Piwowarską. Ciekaw jestem, czy pan Owsiak zastanawiał się nad tymi okolicznościami – uważa Muszyński.
"Owsiak nie robi nic złego"
Wiadomo jednak, że opinii jest wiele, a Owsiak w reklamie piwa nie wszystkim wadzi.
– To nie jest czarno-białą sytuacja. Nikt nie może ot tak tej sprawy pochwalić bądź potępić – mówi medioznawca Agnieszka Morzy. – Owsiak ma wizerunek rockandrollowca, więc występ w takiej reklamie nie powinno w niego godzić. Zresztą „Przystanek Woodstock” to święto festiwalowe, takie samo jak kiedyś sponsorowany przez Heinekena „Open'er”. Dlatego nikomu nie powinno przeszkadzać, że Owsiak wystąpił w klipie Lecha. Oczywiście jego oponenci mogą to przeciwko niemu wykorzystać, ale jestem pewna, że pan Jurek miał tego świadomość, kiedy zgodził się na udział w klipie – mówi nam Morzy.
Musimy zacząć od tego, że impreza „Przystanek Woodstock” jest sponsorowana przez duże firmy komercyjne, w tym przez Lecha. Oni są sponsorem. Wcześniej byli nim Carlsberg czy także Kompania Piwowarska z marką Tyskie. Jest to zresztą jeden z wielu festiwali sponsorowanych przez marki piwne.
To jest w Polsce jest normalne, nie ma w tym nic nowego czy złego. Co do spotów, to są przygotowane przez Kompanię Piwowarską i mają podkreślić udział ich marki w festiwalu. Są analogiczne do ubiegłorocznych spotów marki Carlsberg, więc dziwię się oburzeniu.