Agnieszka Holland wyreżyseruje kilka odcinków trzeciego sezonu bijącego rekordy popularności serialu "House of Cards". – To szekspirowska i operowa wizja polityki – powiedziała reżyserka.
– Można odnieść wrażenie, że twórcy serialu doszli do ściany – powiedziała Holland w rozmowie z serwisem stopklatka.pl. Wyznała też, że jej zdaniem cyniczna, przeżarta korupcją wizja polityki przedstawiona w serialu jest zbyt abstrakcyjna.
– Trudno wyobrazić sobie wiceprezydenta, który jest mordercą, nawet jeśli prezydent czy wiceprezydent może być odpowiedzialny za śmierć tysięcy ludzi – powiedziała reżyserka takich filmów, jak "Tajemniczy ogród", "Olivier Olivier" czy w "W ciemności".
Na razie nie wiadomo jeszcze, ile odcinków wyreżyseruje polska artystka. Przed nią reżyserią tego serialu zajmowali się między innymi David Fincher, James Foley czy Joel Schumacher, Jodie Foster i grająca jedną z głównych ról Robin Wright. Agnieszka Holland wyreżyserowała także kilka odcinków innych amerykańskich seriali, jak "The Killing", "Cold Case" czy "The Wire".
Fabuła serialu koncentruje się wokół kongresmena Franka Underwooda ( w tej roli Kevin Spacey), który wciela w życie makiaweliczną zasadę "cel uświęca środki". By zdobyć władzę– jeszcze więcej władzy – nie cofnie się przed niczym. Podobnie zresztą jak jego żona Claire, grana właśnie przez Wright. Małżonkowie mają plan: zamierzają zostać najbardziej wpływową parą amerykańskiej polityki – i robią wszystko, by ten cel osiągnąć.