Siostra Bernadetta przeprosiła wszystkich, którzy czują się przez nią pokrzywdzeni
Siostra Bernadetta przeprosiła wszystkich, którzy czują się przez nią pokrzywdzeni Fot. Lukasz Cynalewski / AG

W czwartek sąd miał rozpatrzyć wniosek o zawieszenie wykonania kary, jaki wniósł obrońca siostry Bernadetty, która trafiła do więzienia za stosowanie przemocy w ośrodku wychowawczym sióstr boromeuszek. Wniosek został jednak wycofany na prośbę samej zakonnicy, która przeprosiła za swoje czyny. – Proszę o wybaczenie tych, których z mojego powodu dotknęło cierpienie, ból, czy poczucie zgorszenia – napisała siostra Bernadetta w specjalnym oświadczeniu.

REKLAMA
Zażaleniem siostry Bernadetty miał się zająć Sąd Okręgowy w Gliwicach. Na początku posiedzenia mecenas Michał Kelm, pełnomocnik zakonnicy, oznajmił jednak, że jego klientka, działając w „duchu skruchy”, wycofała złożony wcześniej wniosek. Prawnik odczytał jednocześnie oświadczenie siostry Bernadetty.
– Ze szczerego serca przepraszam wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób czują się pokrzywdzeni przeze mnie. Proszę o wybaczenie tych, których z mojego powodu dotknęło cierpienie, ból, czy poczucie zgorszenia. Przepraszam za wszystko, co w moim życiu kogokolwiek zraniło i proszę również Boga, aby mi przebaczył – napisała siostra Bernadetta, którą cytuje „Gość Niedzielny”.
Zakonnica dodała, że swoje cierpienie, będące efektem złego stanu zdrowia, „ofiaruje za tych wszystkich, których w jakikolwiek sposób skrzywdziła”. W związku z decyzją siostry Bernadetty sąd zakończył sprawę. – Siostra cofnęła zażalenie i na tym sprawa się kończy. Kara będzie wykonywana – powiedziała Agata Dybek-Zdyń, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gliwicach.
W 2010 roku sąd skazał siostrę Bernadettę (Agnieszkę F.) na karę 2 lat pozbawienia wolności za dopuszczanie się przemocy względem dzieci przebywających w Specjalnym Ośrodku Wychowawczym Zgromadzenia Sióstr Boromeuszek w Zabrzu oraz podżeganie do pedofilii, ale wykonanie kary zawieszono.
Rok później sąd apelacyjny uznał, że zakonnica powinna odbyć karę, jednak siostra Bernadetta nie trafiła do więzienia, ponieważ wykonanie kary odraczano ze względu na zły stan jej zdrowia. W zakładzie karnym siostra Bernadetta pojawiła się dopiero w maju 2014 roku, gdy minął okres odroczenia kary ze względu na zły stan zdrowia.