Parlament Europejski uroczyście zainaugurował we wtorek nową kadencję. Na sali plenarnej zjawili się nie tylko wybrani w maju europosłowie, ale i muzycy, którzy zgodnie z tradycją wykonali „Odę do radości”. Odegranie hymnu Europy nie uradowało jednak wszystkich polityków. Gdy na sali rozbrzmiała muzyka, Nigel Farage wstał i odwrócił się plecami do orkiestry. Protestował także prof. Ryszard Legutko, który „Ody do radości” wysłuchał na siedząco.
Manifest eurosceptycznych polityków został szybko wyłapany przez dziennikarzy, ponieważ większość europosłów wysłuchała "Ody do radości" na stojąco, patrząc się na orkiestrę. Europosłanka Lidia Geringer doprecyzowała, że nie tylko Farage, lider brytyjskiej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa, odwrócił się plecami do muzyków.
Kamera nie uchwyciła jednak Janusza Korwin-Mikkego oraz jego trzech kolegów z Nowej Prawicy. Na razie nie wiadomo więc, jak Korwin-Mikke, który chce sprzedać Parlament Europejski i "zrobić tam burdel", zareagował na "Odę do radości".
Martin Schulz przewodniczącym Parlamentu Europejskiego
Podczas wtorkowej sesji plenarnej wybrano również przewodniczącego europarlamentu. Stanowisko to utrzymał Martin Schulz, niemiecki socjaldemokrata.
Na mocy porozumienia zawartego między Socjalistami i Demokratami oraz Europejską Partią Ludową, dwiema największymi frakcjami w PE, przewodniczącym ma być do 2017 roku właśnie socjaldemokrata. Później zastąpić ma go reprezentant Europejskiej Partii Ludowej.